Serduszkowe bombonierki, koronkowa bielizna, czerwone wino, romantyczna komedia, stres i niespełnione oczekiwania. Czy wymieniłam już wszystkie powody, dla których tak wiele osób twierdzi, że nie znosi walentynek?
To smutne, kiedy święto miłości staje się po prostu kolejnym powodem do zrobienia zakupów. Nie musi tak być. Walentynki, jakkolwiek tandetnie sprzedawane w mediach i reklamach, mogą być po prostu kolejnym pretekstem do spędzenia wyjątkowego czasu ze swoimi najbliższymi. Nie musimy wcale wybierać spośród plastikowych ofert lokalnych restauracji i kin. Jak inaczej, bez poczucia obciachu celebrować swoją miłość? Najlepszym sposobem będzie wspólna ucieczka.
Praga to fantastyczne miasto. Nasi sąsiedzi mają piękną stolicę i fantastyczne poczucie humoru. Do święta miłości podchodzą ze zdrowym dystansem i chociaż pewnie i tam trafimy na serduszkowe stoiska, będą one raczej odrobinę ironiczne.
Grzane wino na starówce
Praska starówka nie ma sobie równych. Jest powszechnie uważana za potwornie seksowne miejsce, którego klimat działa na zwiedzających jak afrodyzjak. Zimą możemy trafić tutaj na pachnące goździkami, uliczne stoiska z grzanym winem i piwem (nie ma tam zakazu picia alkoholu w miejscach publicznych), oraz budki z tradycyjnymi bułkami z grillowanym serem i żurawiną.
Kolejką liniową na wzgórze Petřín
Po wyposażeniu się w obie opcje, warto wsiąść w kolejkę linową na wzgórze na Petřín i przejść się także tam. Niesamowite widoki. To pełne ogrodów i parków wzgórze mieści się na lewym brzegu Wełtawy. Jest tutaj wieża widokowa wybudowana na wzór wieży Eiffla (Petřínská rozhledna) oraz Labirynt Luster (Zrcadlové bludiště).
Można też odwiedzić obserwatorium i wspólnie patrzeć w gwiazdy. Romantyczne, ale przy tym zupełnie niesztampowe. I o to chodzi, prawda?
Restauracja z widokiem
Dla tych, którzy nie lubią zimowych spacerów, a cenią sobie dobre jedzenie i piękne widoki, idealnym miejscem będzie restauracja Céleste.
To dość luksusowe miejsce, ale warto się szarpnąć na obiad i kilka drinków, ponieważ mieści się w naprawdę niezwykłej scenerii - na dachu tańczącego domu. To sztandarowy praski budynek, zaprojektowany przez Vlado Milunića i Franka Gehry'ego. Swoją nazwę zawdzięcza formie, w której można się dopatrzeć sylwetek tańczącej pary. Na dachu budynku znajduje się piękny taras widokowy i przeszklona Céleste. Zjemy tu nowoczesne dania inspirowane francuską kuchnią. Czyli randka na dosłownie wysokim poziomie.
Coś bardziej czeskiego?
Koniecznie poszukajcie przytulnej knajpki serwującej knedliki i próbujcie lokalnych wypieków i kiełbasek z niepozornych budek. Smażony ser to tutaj danie bardzo popularne. Chociaż raczej nie służy sylwetce, warto zamówić chociaż jeden i zjeść na spółkę. O piwach nie wspominam, i wcale nie dlatego, że zapomniałam. Chyba wszyscy znają słynny czeski leżak. Pity na swojej ojczystej ziemi smakuje jeszcze lepiej. Gdzie tu romantyzm? Dzielenie się kuflem i knedlem wciąż uważam za bardziej romantyczne, niż wspólne wyjadanie serduszkowych czekoladek przed ekranem telewizora.
Muzeum seks zabawek
Na sam koniec, w ramach ciekawostki. W Pradze działa Sex Machines Museum, w którym znajduje się ekspozycja przeróżnych seksualnych zabawek i akcesoriów z czasów naszych prapradziadków. Jest tam też niewielkie kino, w którym wyświetlane są czasem jedne z pierwszych, kiedykolwiek nakręconych filmów erotycznych i porno. Raczej śmieszne niż poważne. Dla bezpruderyjnych par z poczuciem humoru.
Bardzo praktyczny przewodnik po Pradze można znaleźć także na livingprague.com, najlepiej jednak wybrać tylko kilka "obowiązkowych" punktów i pozwolić się sobie zgubić w tym czarującym mieście.