Maria Alochina i Nadieżda Tolokonnikowa nie są już członkiniami Pussy Riot. To dwie z trzech kobiet, które zostały skazane za performance w soborze Chrystusa Zbawiciela w Moskwie i przesiedziały ponad półtora roku w łagrze. Po tym, gdy opuściły go na mocy amnestii, ruszyły w podróż po świecie, by opowiedzieć o tych wydarzeniach. Zdaniem koleżanek "zdradziły ideały zespołu".
Dwie więzione w łagrze działaczki praw człowieka zostały usunięte z zespołu Pussy Riot. Decyzję ogłosiły na blogu pozostałe członkinie rosyjskiego kolektywu. To ich reakcja na podróż po krajach Europy i Ameryki, w którą wybrały się Maria Alochina i Nadieżda Tolokonnikowa. Kilka dni temu wystąpiły razem z Madonną na koncercie Amnesty International.
Sześć członkiń zespołu napisało na blogu, że ich koleżanki "zdradziły aspiracje i ideały zespołu – feminizm, niezależny opór, walkę z autorytaryzmem i kultem jednostki, które przecież były powodem ich uwięzienia".
Alochina i Tolokonnikowa trafiły do rosyjskiej kolonii karnej w sierpniu 2012 roku. Była to kara za wtargnięcie do soboru Chrystusa Zbawiciela w Moskwie, gdzie wykonały piosenkę "Bogurodzico, przegoń Putina". Z łagru wyszły w grudniu 2013 roku na mocy amnestii zatwierdzonej przez Dumę.