Aż siedemnaście tysięcy zakochanych postanowiło zgłosić się do udziału w Walentynkach organizowanych w Watykanie. Zainteresowanie przerosło oczekiwania organizatorów i w sobotę Stolica Apostolska poinformowała, że organizuję masową już imprezę dla zakochanych na Placu Świętego Piotra, by nikt nie stracił okazji do spotkania z papieżem Franciszkiem.
Papież Franciszek po raz kolejny udowodnił, że jego otwarty styl bycia może na nowo przyciągnąć do spraw duchowych tłumy. Okazuje się też, że Kościół bez większego problemu może wygrać rywalizację o rząd dusz nawet w tak skomercjalizowany dzień, jak Walentynki. Te zorganizowane 14 lutego na Placu Świętego Piotra będą bowiem zdominowane przez modlitwę i świadectwa zakochanych młodych ludzi z całego świata.
Tysiące zakochanych osób, które zgłosiły chęć udziału w tym wydarzeniu przede wszystkim czekać będą jednak na przemówienia papieża Franciszka. Wszyscy spodziewają się, iż Ojciec Święty na nowo odkryje dla wierzących Walentynki. Dotąd ludzie Kościoła raczej stronili przecież od celebrowania tego dnia i krytykowali komercyjne podejście do uczuciowości.
Dlatego też watykańskie Walentynki odbędą się w tym roku po raz pierwszy w historii. W globalnym święcie zakochanych dotąd nie chcieli uczestniczyć ani postępowy papież Jan Paweł II, ani tym bardziej jego konserwatywny następca Benedykt XVI. Wydarzenie pierwotnie planowano zorganizować w Auli Pawła VI, jednak szybko okazało się, iż nie ma szans, by pomieściła ona wszystkich chętnych do wspólnej modlitwy w intencji udanego związku.