PiS przez wiele dni reklamowało rozpoczęty dzisiaj kongres, podczas którego przedstawiony zostanie nowy program partii. Zanim jednak głos zabrał prezes Jarosław Kaczyński, na ekranach telewizorów pojawił się premier Donald Tusk, uroczyście inaugurując rozbudowę Elektrowni Opole… Premier, zapewniając, że zbieg dat jest dziełem przypadku, wyzwał Jarosława Kaczyńskiego na debatę. – Jestem gotowy stanąć twarzą w twarz z Jarosławem Kaczyńskim i rozmawiać na każdy temat – oznajmił Tusk.
Dzisiejszą konferencję prasową Donald Tusk rozpoczął od tematu rozbudowy Elektrowni Opole. Premier podkreślił, że polska energetyka jeszcze przez długi czas będzie się opierała na węglu kamiennym i brunatnym, dlatego, w dobie zamykania instalacji niespełniających już wymogów bezpieczeństwa, takie inwestycje są niezwykle ważne. – Budowa kolejnych bloków Elektrowni Opole to kolejne miejsca pracy. Tutaj pracować będzie 4 tys. ludzi. To największa inwestycja przemysłowa wolnej Polski, warta 11,5 mld zł – podkreślił Tusk.
Pierwsze pytania dziennikarzy dotyczyły jednak nie Elektrowni Opole, ale dzisiejszego kongresu PiS i formułowanych przez partię Jarosława Kaczyńskiego obietnic. Odpowiadając na pytania, Tusk zaznaczył, że ugrupowania opozycyjne są w nieco lepszej sytuacji, ponieważ skupiają się wyłącznie na mówieniu. Tymczasem partie rządzące muszą także działać w sferze praktyki i ponosić odpowiedzialność za swoje decyzje.
Niemniej Tusk oświadczył, że chętnie podyskutowałby z Kaczyńskim. – Ja w gadce też bywam niezły, więc jeśli trzeba będzie się spierać na słowa, to jestem do dyspozycji – powiedział premier.
Wskazując na nierealistyczne propozycje ugrupowań opozycyjnych, Tusk mówił m.in. o koncepcjach godzących ze sobą wcześnie zaczynający się wiek emerytalny, wzrost gospodarczy oraz bogaty pakiet świadczeń socjalnych. Premier podkreślił jednocześnie, że jego rząd skupia się na pracy i nie boi się trudnych decyzji.
Adam Hofman odpowiada
Kilka godzin później Tusk ponowił swoją propozycję, mówiąc "Jarosław, na debatę się staw". Na jego słowa odpowiedział rzecznik PiS Adam Hofman, którego cytuje Polskie Radio. Hofman oznajmił, że debata nie jest wykluczona, ale mogłoby do niej dojść jedynie pod pewnymi warunkami. Przede wszystkim "Tusk powinien rozliczyć się ze swoich rządów i przeprosić za zmarnowany czas".