Aleksander Kwaśniewski zachęca lewicę do wystawienia wspólnego kandydata w wyborach prezydenckich.
Aleksander Kwaśniewski zachęca lewicę do wystawienia wspólnego kandydata w wyborach prezydenckich. Fot. Franciszek Mazur / Agencja Gazeta

Były prezydent Aleksander Kwaśniewski przyznaje, że partia Janusza Palikota powinna była porozumieć się z SLD, chociaż z jego wypowiedzi wynika, że za winnego uważa Leszka Millera. Ocenia też, że to PiS wygra wybory do PE i tak samo może stać się z wyborami parlamentarnymi w 2015 roku, bo Platforma jest za słaba, by chronić przed PiS.

REKLAMA
Aleksander Kwaśniewski jest przekonany, że Europa Plus zdobędzie dobry wynik w zbliżających się wyborach do Parlamentu Europejskiego. W wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" przyznaje jednak, że byłby on lepszy, gdyby partia Palikota wystartowała razem z SLD. Kwaśniewski zapewnia też, że kobiety mają duże szanse na zdobycie mandatu nie tylko z pierwszych miejsc na listach, ale i z drugich – wszystko dzięki metodzie suwaka. Ale najwięcej mandatów zdobędzie PiS.

PO wygrała w 2007 r., bo Donald Tusk zaapelował do wyborców lewicy, że tylko Platforma może zatrzymać PiS, więc nie ma co dzielić włosa na czworo i trzeba głosować na PO. Ale dziś PO traci poparcie, dlatego samodzielnie już nie jest w stanie być tą zaporą. Pamięć IV RP się zatarła. Argumenty z 2007 r. mogą już nie działać szczególnie wobec młodych. Oni reagują na władzę z przekorą, mniej chętnie niż na opozycję. CZYTAJ WIĘCEJ

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Zdaniem byłego prezydenta na korzyść partii Jarosława Kaczyńskiego będzie działała frekwencja. Kwaśniewski ocenia, że także eurowybory przyniosą ważne rozstrzygnięcia, bo okaże się, czy popchną do współpracy Twój Ruch i SLD, które mogłyby wystawić wspólnego kandydata w wyborach prezydenckich. Poza tym najbliższe wybory mogą otworzyć polskim politykom drogę do najważniejszych unijnych stanowisk. Jego zdaniem Większe są szanse na szefostwo unijnej dyplomacji dla Radosława Sikorskiego, niż przewodnictwo w Radzie Europejskiej dla Donalda Tuska.
Były prezydent mówi też kilka zdań o Ukrainie. To właśnie Aleksander Kwaśniewski, Bronisław Komorowski, Radosław Sikorski i Paweł Kowal zostali określeni jako najbardziej wpływowi lobbyści... Ukrainy na świecie. Listę polityków, którzy budują pozycję Kijowa na arenie globalnej opublikował właśnie ukraiński Instytut Polityki Światowej.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"