Reklama.
Lekarze mogą odmówić wykonywania czynności, które stałyby w sprzeczności z zasadami ich sumienia. Dotyczy to wykonywania zabiegów aborcji, wysyłania na badania, które mogą stać się do niej podstawą oraz przepisywania środków antykoncepcyjnych – wylicza „Gazeta Wyborcza”. Trzy miesiące temu Komitet Bioetyczny PAN uznał, że chociaż klauzula jest w prawie potrzebna, lekarze jej nadużywają. Inne zdanie ma Kościół.
Przewodniczący Komitetu ds. Bioetycznych KEP abp Henryk Hoser mówił, że sumienie to coś, co różni człowieka od innych istot i jest nieodłącznym składnikiem ludzkiej godności. Możliwość korzystania z klauzuli sumienia to prawo człowieka, które wynika z najważniejszych dokumentów międzynarodowych - np. Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. Mówił też, że prawo moralne, na którym opiera się sumienie, jest ponad prawem stanowionym. CZYTAJ WIĘCEJ
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Dlatego Komisja rekomenduje, by lekarze nie wysyłali na badania kobiet, które ich zdaniem będą chciały dokonać aborcji, podpierając się ich wynikami. Jej członkowie stwierdzili że klauzula nie działa tylko w przypadku zagrożenia życia lub zdrowia kobiety. Ocenili też, że z klauzuli mogą korzystać także farmaceuci, choć to prawo moralne, a nie formalne.
Niedawno ukazał się wywiad-rzeka z metropolitą warszawsko-praskim abp. Henrykiem Hoserem. To zbiór wszystkich niezwykłych tez, które słyszeliśmy już z ust wpływowego hierarchy dodatkowo wzbogacony o nowe opinie na temat tego, jak arcybiskup upatruje homoerotycznych relacji w przyjaźni osób tej samej płci i przestrzega przed zagrożeniem jakie niesie społeczeństwu jedynactwo.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"