Przewaga PiS nad PO jest minimalna: na partię Kaczyńskiego zagłosowałoby dziś 34 proc. Polaków, a na partię Tuska - 32 proc. Tak wynika z nowego sondażu przeprowadzonego na zlecenie „Newsweeka”.
Gdyby wybory odbyły się w drugiej połowie lutego, w Sejmie znalazłoby się sześć partii. Na trzecim miejscu, daleko za dwiema największymi partiami, uplasował się Sojusz Lewicy Demokratycznej z wynikiem 11 proc. głosów. Po 6 proc. mają PSL i Twój Ruch, a nad progiem wyborczym jest jeszcze Polska Razem Jarosława Gowina (5 proc.).
„Na trzy miesiące przed wyborami do Parlamentu Europejskiego Platforma i PiS mają, w granicach statystycznego błędu, taki sam wynik i na pewno wprowadzą do Europarlamentu po kilkunastu europosłów. Pewny przekroczenia pięcioprocentowego progu może być SLD. Pozostałe partie już takiej pewności nie mają” – uważa dr Jacek Chołoniewski z firmy Estymator, która przeprowadziła badanie (pytała o poparcie dla partii, a potem przeliczała je na mandaty w Sejmie i PE).
Niektóre sondaże wskazują jednak na większe różnice między PiS a PO. Z badania TNS Polska, którego wyniki opublikowano kilka dni temu, wynika, że na partię Kaczyńskiego chce głosować 29 proc. respondentów, a na Platformę tylko 19 proc.