Na portalu społecznościowym LinkedIn powstało zmknięte forum, na którym udzielają się urzędnicy, wojskowi i pracownicy brytyjskiego ministerstwa obrony. Jak na razie zrzesza 26 tys. członków. Brytyjski rząd ostrzega: "To raj dla szpiegów".
Na popularnym portalu społecznościowym powstała zamknięta grupa, zrzeszająca wysoko postawionych urzędników, pracowników ministerstw oraz wojskowych z Wielkiej Brytanii. Wśród nich są m.in. starszy doradca w kancelarii premiera, dowódcy armii, wojskowi prawnicy, konsultant ds. brytyjskiej infrastruktury, komisarz policyjny i wysoko postawiony urzędnik z brytyjskiego biura paszportowego – podaje "The Telegraph".
Według brytyjskiego Ministerstwa Obrony to bardzo niebezpieczna sytuacja – większość z tych osób ma styczność ze ściśle tajnymi dokumentami, w dodatku często bez skrupułów dzieli się tą informacją z innymi. To wystawianie się na inwigilację – alarmują przedstawiciele rządu.
Rzeczniczka biura Davida Camerona stwierdziła, że aby utrzymać bezpieczeństwo, poszczególne osoby korzystające min. z LinkedIn muszą zachować dyskrecję.