"Chcesz zarobić szybko dużą kasę? Przyjedź do Anglii na fikcyjny ślub z Hindusem. Wszelkie koszty pokrywa mąż" – takich ogłoszeń na polskich portalach pojawia się ostatnio coraz więcej. Obcokrajowcy, m.in. z Indii i Pakistanu, zdobywają wizy w Wielkiej Brytanii już nie tylko żeniąc się z mieszkankami Wysp, ale także proponując przez pośredników "ślubne wycieczki" all inclusive młodym Polkom. Oferty są atrakcyjne - za wyjazd można zarobić od 20 do 30 tys. złotych i dostać gwarancję pracy.
Tylko na jednym portalu ogłoszeniowym w ciągu ostatnich dwóch miesięcy opublikowano aż 100 podobnie brzmiących zapytań:
Dlaczego to właśnie do Polek skierowane są te ogłoszenia? Bo są tańsze. Jak podawał niedawno "The Polish Observer", tygodnik dla rodaków na Wyspach, jeszcze przed 2004 rokiem fikcyjny związek małżeński z obywatelem brytyjskim kosztował od 12 do 15 tysięcy funtów. Po otwarciu się na imigrantów ceny najpierw spadły o połowę, a w ostatnich latach nawet o 75 proc. Na to, co dla Brytyjki nieopłacalne, Polka może się więc skusić bez negocjacji (zdarzają się oferty poniżej 20 tys. złotych).
Dotychczas jednak opisywano przede wszystkim przypadki z małżeństw z kobietami, które mieszkają za granicą na stałe. Nowością jest organizowanie wyjazdów specjalnie w tym celu.
Jeden z ogłoszeniodawców, mieszkający w Polsce Hindus, do którego napisałem z pytaniem o szczegóły, przyznaje, że pomoc w znalezieniu pracy potencjalnej żonie jest tutaj dodatkowym atutem. – W samej Wielkiej Brytanii trudno już kogoś znaleźć, bo ogłoszeń o ślub jest mnóstwo. Jeśli ktoś mieszka w Polsce, a nie ma pracy i na przykład rozgląda się, gdzie można wyjechać, to nawet chętniej z tego skorzysta. To jest korzyść dla jednej i drugiej strony – zaznacza. Odmawia jednak odpowiedzi na pytanie o to, jak dokładnie wygląda pośrednictwo i kto się tym zajmuje.
Ślub nie zawsze skuteczny
Dariusz Kostyra, prawnik i kierownik Centrum Obsługi Cudzoziemców - Karta Pobytu, jest przekonany, że za takimi ogłoszeniami stoją grupy podobne do tych, które pośredniczą w załatwianiu fikcyjnych małżeństw na terenie Polski. Żerują one zarówno na obcokrajowcu, który chce uzyskać prawo do legalnego pobytu w Wielkiej Brytanii, jak i na naiwnych klientkach, które kuszą duże pieniądze.
– Wystarczy pójść pod Urząd ds. Cudzoziemców, by zobaczyć multum ulotek firm, które obiecują obcokrajowcom złote góry i biorą pieniądze. Podobnie jest pewnie w Anglii i tam na pośrednictwie robią też biznes Polacy. Stąd ogłoszenia w języku polskim – tłumaczy.
– A zacząć trzeba od tego, że przepisy są restrykcyjne i każde takie małżeństwo jest dokładnie sprawdzane. Czasem zdarza się nawet, że rzeczywiste małżeństwo jest uznawane za fikcyjne i dopiero gdzieś w dalszym postępowaniu trzeba udowadniać, jak jest naprawdę. Wątpliwa skuteczność pośrednictwa wiąże się z utratą wynagrodzenia, które obiecywane jest kobiecie, bo często bywa tak, że część pieniędzy ma dostać już po udanym ślubie – dodaje.
Bez kasy albo bez rozwodu
To tylko jedno z wielu zagrożeń. Żaden pośrednik, nawet w przypadku zawarcia małżeństwa, nie zagwarantuje, że "mąż" dotrzyma warunków umowy. Przekonały się o tym Polki z Wielkiej Brytanii, które zgodziły się na fikcyjny ślub. "The Polish Observer" opisywał na przykład historię kobiety z Oksfordu, która otrzymała od Albańczyka propozycję zawarcia związku małżeńskiego za 7,5 tys. funtów. Mężczyzna zapłacił niecałe 2 tys., a gdy żona próbowała upomnieć się o resztę u jego rodziny, została pobita.
"Mam dwie koleżanki, które zgodziły się wyjść za mąż za 2 tysiące funtów. Ja się wahałam i chyba dobrze zrobiłam. Koleżanki otrzymały swoje pieniądze, wydały je w ciągu paru dni na fatałaszki, gadżety i imprezy, a mężowie zniknęli i teraz dziewczyny nawet rozwieść się nie mogą" – opowiadała z kolei Ewelina, pokojówka z londyńskiego hotelu.
– Niestety, jako że w Anglii w grę wchodzą jeszcze większe pieniądze niż w Polsce, pewnie wiele Polek odpowie na te ogłoszenia. Ale na taką naiwność niewiele da się poradzić – kwituje Dariusz Kostyra.
Szukam dziewczyny, która zechciałaby wyjechać do Anglii na fikcyjny ślub za 30 tysięcy. Wszelkie koszty utrzymania, tj. bilety, wyżywienie, mieszkanie, ubrania, pokrywa mąż. Możliwość podjęcia pracy.
Ślub z Pakistańczykiem za 30 tys.. Ty nic się nie martwisz, masz możliwość podjęcia pracy.
Oferta dla kobiet w wieku 22-28 lat. Oferuje darmowy przelot i wszystkie koszty pobytu tutaj pokrywam.
Szukam odpowiedzialnych i elokwentnych dziewczyn, które pomogą w zdobyciu wizy studentom z Indii. W grę wchodzi tylko ślub cywilny bez żadnych zobowiązań małżeńskich. W zamian przyszły małżonek zapewnia przeloty do Anglii, utrzymanie w czasie transakcji i prezent ślubny w wysokości 20 000 zł.