Władimir Putin zapewnił, że żołnierze w nieoznakowanych mundurach, którzy opanowali Krym, to lokalne „siły samoobrony”. Podobne stanowisko zajął minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow, przysięgając, że „samoobrona” nie podlega rozkazom Moskwy. Nagranie rozmowy z nieoznakowanym żołnierzem, jaką przeprowadził reporter stacji Ukr Stream, sugeruje jednak, że Kreml może mijać się z prawdą…
Nagrany żołnierz przyznał, że on i jego uzbrojeni koledzy są Rosjanami. Wojskowy nie chciał jednak wprost powiedzieć, do której armii należy. Zapytał tylko reportera, czy się tego „nie domyśla”. Podczas rozmowy, prowadzonej w zadziwiająco uprzejmej atmosferze, żołnierz zaznaczył, że do jego obowiązków należy nieujawnianie informacji, o podanie których prosił dziennikarz. Umundurowany mężczyzna wyjaśnił przy tym, że jego jednostka chroni pobliskie tereny przed atakami terrorystycznymi.