http://www.ew.com/
Reklama.
Powrót gwiazdy
Angelina Jolie wróciła też na czerwone dywany, dzięki czemu komentatorzy mody nie mogą narzekać na brak zajęć. Na gali wręczenia nagród BAFTA wystąpiła u boku swojego nie mniej sławnego partnera Brada Pitta. Oboje mieli na sobie luksusowe garnitury (Brad od Valentino, Jolie od Saint Laurenta). Nie dość, że już swoimi dopasowanymi stylizacjami skradli show, to atmosferę podgrzała jeszcze informacja, że para planuje adopcję kolejnego dziecka.
Jolie była też jedną z najjaśniejszych gwiazd tegorocznej gali wręczenia Oscarów. Aktorka miała na sobie suknię od Elie Saaba. Nie jest to przypadkowe nazwisko. W 2009 roku Jolie zjawiła się na Oscarach w sukni tego projektanta: długiej, czarnej, bez ramiączek - mocno eksponującej dekolt. W świecie mody uważa się, że to jej najlepsza stylizacja, a być może i najlepsza z oscarowych kreacji w historii. Jej tegoroczna suknia od Saaba, choć prześwitująca, nie była już tak odważna. Jolie nie musi pretendować do bycia aktorką odsłaniającą na czerwonym dywanie najwięcej ciała. To nie ta klasa.
Nowe filmy
Teraz Jolie nie tylko się pokazała, ale także przemówiła. Zielone oczy, w których płoną magiczne ogniki, krwistoczerwone usta i blada jak kreda cera Angeliny Jolie mogą wywołać niepokój, zwłaszcza, że długie włosy aktorki schowane są nakryciem głowy, które wieńczą czarne, powykręcane rogi. Ta piękna, ale i przerażająca charakteryzacja pochodzi z filmu „Maleficent” („Czarownica”) - nowej disneyowskiej wersji baśni o „Śpiącej królewnie” - w której na baśniowe wydarzenia patrzymy oczami Czarownicy. Tak, właśnie tymi zielonymi i złowrogimi, które za sprawą Jolie spoglądają na nas z okładki „Entertainment Weekly”.
W środku magazynu przeczytać można wywiad z 38-letnią aktorką, w którym opowiada o wcielaniu się w czarny charakter, „władczynię złych mocy” - rolę, do której zdaniem wielu była stworzona. „To naprawdę zabawne, kiedy ludzie mówią, że jesteś stworzony do grania złej postaci. W przypadku tej roli trzeba było odpowiedzieć na pytanie: co powoduje, że ludzie stają się źli, okrutni i bezwzględni. Co takiego mogło im się przydarzyć w przeszłości?” - mówi aktorka. Do tej pory o Czarownicy wiedzieliśmy tyle, że nieproszona pojawiła się na chrzcinach królewny Aurory i rzuciła na nią klątwę. Dlaczego to zrobiła? O tym będzie „Maleficent”. Film wchodzi na ekrany 28 maja.

Ale to nie jedyny film, w który w mijającym roku zaangażowała się Angelina. Po raz kolejny stanęła po drugiej stronie kamery. W produkcji jest poświęcony II wojnie światowej obraz „Unbroken”. Jej reżyserski debiut z 2011 roku „In the Land of Blood and Honey” („W krainie miodu i krwi”) również dotyczył historii wojennej, konfliktu na Bałkanach.
Zdrowie przede wszystkim
„Entertainment Weekly” wykorzystał okazję, żeby spytać Jolie o zabieg podwójnej mastektomii, który w zeszłym roku wywołał liczne kontrowersje. „Mam się świetnie! Jestem szczęśliwa, że podjęłam taką decyzję. Miałam wspaniałych lekarzy, dobrze znosiłam powrót do zdrowia, a do tego pracowałam nad filmem „Unbroken”, to projekt, który pozwolił mi się na czymś skupić i zmotywował, by zdrowieć i wracać do pracy” - powiedziała aktorka.
Od czasu publikacji swojego przesłania w „The New York Times” stała się dla wielu adwokatką profilaktyki nowotworowej. Tłumaczy, że chciała dotrzeć do ludzi w podobnej sytuacji. I chyba jej się to udało.
„Gdziekolwiek nie pójdę, spotykam kobiety i nasze rozmowy zwykle dotyczą zdrowia, chorób takich jak nowotwory piersi i jajników. Z mężczyznami rozmawiam o zdrowiu ich żon i córek. Czuję, że za sprawą swoich doświadczeń zbliżyłam się do ludzi, którzy zmagają się z podobnymi chorobami albo z ich powodu stracili kogoś bliskiego. Jestem poruszona, ile wsparcia od nich dostałam”.
logo
Okładka "Entertainment Weekly".