
Polacy bacznie śledzą rozwój wypadków na Ukrainie najczęściej skupiając się na geopolitycznym znaczeniu tamtych wydarzeń. Ale dramat Ukraińców ma też czysto praktyczny sens dla polskich polityków, którzy na naszym podwórku walczą o głosy wyborców. Kto lepiej “rozgrywa” ukraiński konflikt – opozycja czy rząd? Czy skuteczna polityka zagraniczna uratuje sondaże PO?
Platforma doczekała się swojego cudu nad Wisłą. Dalsza stabilizacja na poziomie, na jakim wylądowały sondaże w roku ubiegłym, oznaczałaby pewną wygraną PiS. (…) PiS pozostanie na swoim poziomie, ale PO ma szansę go doścignąć (...). Jeśli nic się w krótkim czasie nie zmieni, to PO i Donald Tusk mogą być pewni, że zyskają. CZYTAJ WIĘCEJ
Jest tak tym bardziej, że stanowcze zaangażowanie Donalda Tuska przeciwko ekspansywnej polityce Putina wytrąca politykom prawicy ich tradycyjny argument – od czasów Smoleńska regularnie używane oskarżenia i sugestie, że polski rząd chodzi na pasku Kremla.
Zrobimy wszystko, żeby najbliższe wybory wygrać. Dzisiaj widać, że to Lech i Jarosław Kaczyńscy byli politykami, którzy realistycznie oceniali politykę i to nie tylko w wymiarze zagranicznym ale także wewnętrznym. Historia dzisiaj przyznaje rację nie Donaldowi Tuskowi, Komorowskiemu czy Sikorskiemu, tylko Lechowi i Jarosławowi Kaczyńskim. CZYTAJ WIĘCEJ
Ale walka o głosy wyborców poprzez tego typu podkreślanie zasług braci Kaczyńskich wypada chyba dość blado wobec możliwości Tuska, który w blasku fleszy może prezentować się wyborcom jako europejski mąż stanu, zabiegający na brukselskich salonach o interesy całej Europy Środkowej i Wschodniej.
Wystarczy przypomnieć, że w czasie ataku na Gruzję prezydent nie był w stanie zbudować w Europie szerokiej koalicji przeciwko rosyjskiej napaści. Poparły go tylko państwa bałtyckie. Tusk i Sikorski w wyniku dobrych roboczych kontaktów z innymi europejskimi politykami są pod tym względem znacznie skuteczniejsi.
Dr Sobiech zwraca jednak uwagę, że dla wielu Polaków zagraniczne sukcesy Tuska są znacznie mniej ważne niż np. problemy polskiej służby zdrowia. Dlatego nie jest pewne, czy nawet najskuteczniejsze działania w sprawie Ukrainy będą gwarancją wyborczego zwycięstwa.

