W 2011 roku Piotr S., znany szerzej pod pseudonimem „Staruch”, uderzył piłkarza Legii Warszawa Jakuba Rzeźniczaka. Tak uznał sąd, który skazał "Starucha" na karę sześciu miesięcy ograniczenia wolności. W tym czasie „Staruch”, domniemany lider kibiców Legii, ma pracować społecznie w wymiarze 30 godzin miesięcznie. Wyrok nie jest prawomocny.
Piotr S. (obecnie Piotr C., przyjął nazwisko małżonki) został oskarżony o naruszenie nietykalności cielesnej Jakuba Rzeźniczaka poprzez uderzenie go otwarta dłonią w twarz.
Portal TVN Warszawa podaje, że prokuratura wnioskowała, by „
Staruch” został skazany na karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności (w zawieszeniu) oraz otrzymał 2-letni zakaz stadionowy i wypłacił piłkarzowi 2 tys. złotych nawiązki.
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia ukarał jednak Piotra C. w inny sposób. Objął go półrocznym ograniczeniem wolności, nakazując jednocześnie wypłacenie 500 złotych nawiązki. „Staruch” nie otrzymał zakazu stadionowego.
Sam Rzeźniczak, który pokłócił się na stadionie z częścią kibiców po porażce z Ruchem Chorzów, zeznał w sądzie, iż nie pamięta, by podczas śledztwa powiedział, że Piotr S. go uderzył (jego pierwsze zeznania mówiły o uderzeniu). – Zacząłem się kłócić z Piotrkiem. Były emocje. Staliśmy blisko siebie, gestykulowaliśmy. Ja machałem rękami i Piotrek machał rękami, aż podeszli ochroniarze i nas rozdzieli. (…). On mnie nie uderzył – tłumaczył Rzeźniczak.