Iza Lach znana była części polskich fanów już kilka lat temu, bywało nawet o niej głośno. Potem na jakiś czas zniknęła. Wróciła już jako osoba, której producentem muzycznym jest Snoop Dogg. Ostatnio zaprezentowała kolejny efekt tej współpracy i rodzime gwiazdy już mogą zacząć się bać - mixtape Izy Lach to mistrzostwo.
"Snoop Dogg jest moim kumplem" - ile osób w Polsce może tak o sobie powiedzieć? Na pewno chciałby słynny "raper" Pikej, ale zrobić to może tylko Iza Lach. Kariera tej 24-letniej Łodzianki właśnie nabiera spektakularnego rozpędu. Lach dosłownie kilka dni temu, 11 marca, wypuściła do sieci mixtape "Flower in the jungle" - swój drugi, większy efekt współpracy z Snoop Doggiem. Zdecydowanie lepszy niż pierwszy.
Genialny mix polsko-Snoopowy
Do przesłuchania dostajemy 18 piosenek, czyli całkiem sporo. Większość z nich utrzymana jest w chilloutowo-hiphopowym klimacie, ze zdecydowaną przewagą chillu. Czasem zdarzy się domieszka jazzowej trąbki czy inspiracje z innych gatunków - stąd trudno to jednoznacznie zakwalifikować. Szufladkowanie muzyki nie ma zresztą już dzisiaj za bardzo sensu, bo wielu artystów łączy rozmaite gatunki.
U Izy Lach nie ma mowy o nachalnych, uciążliwych dźwiękach czy dudnieniu basów. Głosu Izy po prostu dobrze się słucha, a Snoop jako producent potrafił wpasować jej delikatność w bardzo spokojne i przyjemne podkłady. Brzmi to tak, jakbyśmy mieli do czynienia z muzyką przeciętną, która wpada jednym uchem i wychodzi drugim, ale to mylne wrażenie - mixtape Izy Lach i Dj'a Skee (to on go wykonał) jest po prostu bardzo dobry, a przy tym spokojny i pełny pozytywnej energii.
Jak zakumplować się z Snoop Doggiem
Fani Izy czekali na to od prawie dwóch lat. To wtedy bowiem, w 2012 roku polska piosenkarka wygrała konkurs Snoop Dogga na remix jego piosenki "Set It Off". Snoop tak zachwycił się Polką, że od razu nagrał z nią całym album "Off the Wire". Ale nie jako Snoop Dogg czy Snoop Lion, jak zwykł się ostatnio zwać, tylko jako "Berhane Sound System". Album można odsłuchać TUTAJ.
To m.in. ze względu na "ukrycie" Snoopa o albumie nie mówiło się tyle, ile powinno. A warto przypomnieć, że dzięki "Off the Wire" Iza Lach była nominowana na MTV Video Music Awards do tytułu "Najlepszego polskiego wykonawcy". Ostatecznie przegrała walkę o to miano z Moniką Brodką.
Iza Lach nie skupiała się jednak na byciu celebrytką, na robieniu kariery w mediach, tylko na robieniu muzyki. Sama w wywiadach podkreślała, że do współpracy ze Snoopem ma dystans, choć mówiła też, że "jest jej kumplem". Wygląda na to, że nie jest to ani trochę przesada - i widać to w internetowym show Snoop Dogga, "Double G News".
Gwiazda roku 2014?
Dzięki występowi w show, a teraz mixtape'owi, Izę Lach zna coraz więcej Polaków. Trudno bowiem powiedzieć, by była dzisiaj bardzo popularna - a na pewno mniej, niż wielu "artystów", którzy czas spędzają głównie na czerwonym dywanie, a nie w studiu.
Dzisiaj Iza ma dopiero niecałych 30 tysięcy fanów na Facebooku, ale wydaje mi się, że wraz z jej występem w programie, a teraz wypuszczeniem mixtape'a, liczba ta będzie szybko rosnąć. Widzę to nawet po sobie - od kiedy rano dostałem od znajomego link do mixtape'u, nie mogę przestać go słuchać. Dawno nie obcowałem z polską muzyką, która z jednej strony byłaby wykonana tak profesjonalnie, a z drugiej - lekko, energicznie, radośnie i na tyle przyjemnie, by móc jej słuchać kilka godzin z rzędu. Dawno nikt w Polsce nie tworzył muzyki w takim klimacie. Oby to był dopiero początek wielkiej kariery.