
Logotyp ma nawiązywać do parzenicy, czyli symbolu Podhala, natomiast żółty kwadrat w środku symbolizuje krakowski Rynek Główny, na którym w zamyśle organizatorów wręczanoby medale i przeprowadzono inne ceremonie. Jest także motyw kwiatowy. Cała kolorystka koresponduje z kolei z barwami województwa małopolskiego.
Projekt logotypu, na każdym etapie jego powstawania, był konsultowany z krakowskimi grafikami. Pracownicy kreatywni EKS sięgali również do lokalnych krakowsko-małopolskich inspiracji zapoznając się z historią, kulturą, osiągnięciami i potencjałem naszego miasta i regionu.
Logo kosztowało blisko 80 tys. złotych, a za jego stworzenie odpowiada firma Event Knowledge Services. Przy okazji uruchomiono też stronę inernetową krakow2022.org, na której można znaleźć wszystkie informacje dotyczące walki Krakowa o organizację Igrzysk.
Wspomniana kwota nie jest ceną samego znaku, a całej Księgi Identyfikacji Wizualnej. (...) Cena Księgi nie jest niska, ale też spotykana na rynku i pewnie wcale nie największa. CZYTAJ WIĘCEJ
Po prezentacji loga nie brakuje uszczyliwych komentarzy. Nie tylko dotyczących ceny, ale i samego wyglądu, o którym ciężko powiedzieć, aby był porywający. O samym pomyśle organizacji Igrzysk w Krakowie krytycznie pisało się już od dawna. Nie dlatego, że takiej imprezy w Polsce byśmy nie chcieli, ale dlatego, że na chwilę obecną ten pomysł jest po prostu nierealny.
źródło: kraków2022.org