Według portalu Sofrep.com amerykańscy komandosi zmasakrowali ciało Osamy bin Ladena
Według portalu Sofrep.com amerykańscy komandosi zmasakrowali ciało Osamy bin Ladena Fot. MukminGermany / youtube.com

W internecie bez trudu można znaleźć nagranie egzekucji Saddama Husajna. Równie łatwo dotrzemy do zdjęć zwłok Udajja i Kusajja Husajnów, zabitych przez Amerykanów synów Saddama. Stany Zjednoczone nigdy nie opublikowały jednak fotografii przedstawiających ciało Osamy bin Ladena. Dlaczego Biały Dom nie dowiódł przy pomocy zdjęć, że zabił jednego ze swoich największych wrogów? Portal Sofrep.com, który specjalizuje się w tematyce sił specjalnych, twierdzi, że amerykańscy komandosi tak zmasakrowali zwłoki lidera Al-Kaidy, że publikacja fotografii mogłaby wywołać skandal.

REKLAMA
Od niecałych dwóch lat na rynku księgarskim dostępna jest autobiografia Matta Bissonnette’a, byłego żołnierza amerykańskich sił specjalnych, który brał udział w szturmie na pakistańską posiadłość bin Ladena. Bissonnette przyznał w niej, że bin Laden nie skonał od razu po otrzymaniu pierwszych postrzałów. Umierając, lider Al-Kaidy dostał napadu drgawek, więc operatorzy Navy SEALs (DEVGRU) wystrzelili „kilka serii” w jego klatkę piersiową.

Z ustaleń portalu Sofrep.com
wynika jednak, że taki opis ostatnich chwil bin Ladena nie oddaje do końca tego, co wydarzyło się 2 maja 2011 roku w Abbottabadzie. Dwa „zaufane źródła” powiedziały serwisowi, że amerykańscy komandosi po prostu zmasakrowali ciało bin Ladena, umieszczając w nim ponad 100 kul (ma to być najostrożniejszy szacunek).
Redaktorzy przypomnieli, że amerykańscy żołnierze są uprawnieni do oddania kilku serii w celu upewnienia się, że wróg, który wcześniej się nie poddał, zginął i nie stanowi zagrożenia. Działania operatorów biorących udział w akcji „Włócznia Neptuna” miały jednak znacznie wykroczyć poza zwykłe „upewnienie się” i nie być wyjątkiem. Według portalu wygląd ciała bin Ladena, które później zostało wrzucone do morza, był tak makabryczny, że administracja Baracka Obamy wolała nie pokazywać światu jego zdjęć.

źródło: Sofrep.com