
Platforma Obywatelska musi połknąć żabę i zgodzić się na wynajęcie Prawu i Sprawiedliwości jednej z sal Kancelarii Premiera. Jarosław Kaczyński chce wystąpić w gabinecie premiera. Ale rzecznik rządu zastrzega, że akurat tego pomieszczenia wynająć nie można i proponuje opozycji wynajęcie innej sali.
REKLAMA
Prawo i Sprawiedliwość chce nagrać spot wyborczy w Kancelarii Premiera, powołując się na precedens ustanowiony przez Platformę Obywatelską. Partia rządząca nagrała tam swój materiał, a KPRM ma jej za to wystawić fakturę. Ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego odniesie tylko częściowy sukces.
Rzecznik rządu Małgorzata Kidawa-Błońska stwierdziła, że PiS będzie mógł wynająć salę, ale nie gabinet premiera, o co wnioskował poseł Stanisław Pięta. – Gabinet pana premiera nie jest do wynajęcia. PiS może dostać inną salę – powiedziała w „Sygnałach Dnia” Pierwszego Programu Polskiego Radia.
Skrytykowała też pierwszą produkcję sztabu wyborczego PiS, nazywając spot „mało ciekawym, mało odkrywczym i kiepsko zrobionym”. – Nie przestraszy Polaków – dodała. Przekonywała też, że do Parlamentu Europejskiego powinny trafić odpowiedzialne osoby, bo to od bezpieczeństwa całej Europy zależy nasza przyszłość.
Źródło: "Sygnały Dnia"
