Reklama.
Dwóch kreatywnych panów z agencji reklamowej Wieden+Kennedy, Tayfun Sarier i Guus ter Beek, już po godzinach pracy zajęli się opracowywaniem naklejek, które mają przenieść trochę cyfrowej rzeczywistości do przestrzeni miejskiej.
Ich prace są wydrukowane na papierze specjalnie stworzonym pod drukowanie naklejek i zadrukowane przeskalowanym motywem przezroczystego tła i gumki do ścierania z Photoshopa. Panowie znaleźli już kilka miejsc, w których mogłaby przydać się interwencja programu graficznego np. raczej paskudny szyld punktu sprzedającego pieczone kurczaki przy Hackney Road, pomalowana graffiti ceglana ściana na Brick Lane, czy billboard przy Shoreditch High Street.
Panowie raczej nie obrali sobie jednak jakiejś konkretnej misji. Ich naklejki to dość subtelna zabawa. Narzędzia z Photoshopa zostały już kilka razy wykorzystane przez artystów do przekazania światu dość istotnych komunikatów. Choćby w Hamburgu, gdzie anonimowy działacz dokleił paski narzędzi na billboardach z wakacyjną, oficjalnie nieretuszowaną kampanią H&M, sugerując, że zdjęcia nadają się bardziej na reklamę programu do obróbki graficznej zdjęć, niż kostiumów kąpielowych. Jego interwencja szybko rozniosła się po świecie.
Moim zdaniem w Warszawie mogłyby przydać się takie naklejki ścierające miasto. Każdy obywatel powinien mieć je pod ręką i przyklejać np. wszędzie tam, gdzie pojawiają się zupełnie nietrafione inwestycje, lub szpecące przestrzeń miejską billboardy.