Reklama.
Pamiętacie aferę taśmową, której głównym bohaterem był świeżo upieczony przewodniczący dolnośląskich struktur PO Jacek Protasiewicz? Drugoplanową rolę odegrał w niej poseł PO Michał Jaros. Jedno z nagrań sugeruje, że przed dolnośląskim zjazdem partii namawiał on pewnego delegata do głosowania na Protasiewicza, oferując w zamian miejsce w radzie nadzorczej państwowej spółki. Afera nie zaszkodziła jednak Jarosowi, który został właśnie szefem Regionalnego Sztabu Wyborczego PO.