
- To nie jest najbardziej restrykcyjna ustawa, Irlandia ma bardziej restrykcyjną - tłumaczył Kamil Durczok w programie PIWO w TOK FM. Prowadzący Mikołaj Lizut oponował - To śmierdzące jajo, którego nikt nie chce dotknąć, żeby nie zdenerwować Kościoła, który jest poważną siłą społeczną, który wskazuje, na kogo powinien głosować katolik.
REKLAMA
Choć audycja w TOK FM miała dotyczyć ateizmu po zakończonych Dniach Ateizmu, to dość szybko przekształciła się gorącą dyskusję na temat ustawy antyaborcyjnej i samej aborcji w Polsce.
- Jeżeli miarą demokracji jest poszanowanie praw mniejszości przez większość, to prof. Hartman w imieniu wielkomiejskich społeczności ateistów upomniał się o tych, którym jest trudniej - przekonywał Kamil Durczok. - Uważasz, że w Polsce Kościół katolicki nie wymusza rozwiązań prawnych? - ripostował Lizut.
- Tu dotykamy innej sfery. Kościół wymuszał rozwiązania jako instytucja. Teraz wymusza chyba w mniejszym stopniu, przy tej transparentności życia publicznego - podkreślił szef Faktów TVN. - Tak? A jaką mamy ustawę aborcyjną? - dopytywał Lizut. - Kompromisową - stwierdził krótko Durczok. - Kompromisową? Pierwsze słyszę! - oburzył się prowadzący w TOK FM.
Durczok chciał bronił swojego zadania, ale Lizut szybko mu przerwał i skrytykował obecne rozwiązania w sprawie aborcji w Polsce. - To jest pewien eufemizm, który używamy od czasów uchwalenia tzw. kompromisu - dodał. - Teraz wiem, jak się czują politycy, którym przerywam po dwóch słowach - ironizował Durczok.
- To był kompromis części posłów proweniencji katolickiej z Kościołem katolickim, co jest w ogóle zadziwiające. W tej materii nie ma w zasadzie dyskusji publicznej. To śmierdzące jajo, którego nikt nie chce dotknąć, żeby nie zdenerwować Kościoła, który jest poważną siłą społeczną, który wskazuje, na kogo powinien głosować katolik - przekonywał Lizut.
Durczok odpierał: - Sama istota kompromisu polega na tym, że rezygnuje się z części swoich racji, mimo że uznajemy, że są niepodważalne, nasze, fundamentalne. Spróbuj przyjąć punkt widzenia ludzi, którzy uważają, że życie ludzkie...
- ...Że ciało kobiety nie jest jej własnością - przerwał mu prowadzący.
- ...Że ciało kobiety nie jest jej własnością - przerwał mu prowadzący.
Obaj dyskutowali jeszcze zaciekle odnosząc się do kwestii kryterium, jakie wpływa na tworzenie prawa antyaborcyjnego w Polsce. Durczok przekonywał, że jest to kultura chrześcijańska - odnosząc się do dekalogu, a Lizut stwierdził, że w dekalogu "nie ma słowa o aborcji".
Źródło: TOK FM
