Zawodowi politycy, naukowcy, przedsiębiorcy, ale też celebryci, sportowcy i… modelka. Ta ostatnia jest kandydatką Kongresu Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego. 21-letnia Agata Kulasiewicz, modelka i studentka rosjoznawstwa na Uniwersytecie Gdańskim. Mówi, że nie chce być postrzegana jak stereotypowa modelka, ale poziom jej wiedzy raczej ten stereotyp utrwala, niż zmienia.
W ostatnich wyborach samorządowych ozdobą (i tylko ozdobą) list wyborczych była Katarzyna Szczołek, czyli piosenkarka Sara May, która reklamowała się na plakacie półnagimi zdjęciami. Nie wiadomo, czy taką samą strategię obierze kandydatka Kongresu Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Agata Kulasiewicz wystartuje z 9. miejsca w okręgu nr 1, czyli na Pomorzu. Chociaż w danych Państwowej Komisji Wyborczej funkcjonuje jako „studentka”, w bazie maxmodels.pl jako profesję wpisała „modelka”. Można tam też znaleźć jej wzrost i wymiary. W innej bazie można znaleźć informację, że jej zakres współpracy to „portret, moda, bielizna, nagość zakryta [rozbierane zdjęcia z zakrytymi sferami intymnymi – przyp. naTemat].
Jakie więc ma doświadczenie w polityce? – Jest członkinią naszej partii od pół roku – wyjaśnia Jan Karasowski, koordynator regionu pomorskiego KNP. – Wspólnie, po rozmowie, zdecydowaliśmy, że mogłaby wystartować – dodaje. Kompetencje? – Studiuje rusycystykę, do tego skończyła klasę sportową w jeździectwie – zachwala działacz. – Modeling to jej dodatkowa praca, hobby – tłumaczy Karasowski. Nie chce zdradzić, czy modelingowe doświadczenie kandydatki będzie wykorzystywane w spotach lub na plakatach.
Sama kandydatka też nie chce zdradzać szczegółów kampanii. Zgrabnie mówi za to o swojej motywacji. – Od najmłodszych lat interesuję się polityką i aktywnie w niej działam – zapewnia sama Agata Kulasiewicz. – Kandyduję, bo kiedy wyobrażam sobie siebie za 30-40 lat nie chcę, aby moje dzieci mogły mi zarzucić, że nic nie zrobiłam aby zmienić to, co mi nie odpowiada w dzisiejszej rzeczywistości – uzasadnia.
Podobnie jak pozostali członkowie KNP mówi, że chce tropić i nagłaśniać absurdy. – O tym, że nie będzie można wędzić wędlin dowiedzieliśmy się dopiero po kilku miesiącach od przyjęcia tej ustawy – mówi początkująca polityk.
Problem z tym, że „ustawy” uchwala się w polskim parlamencie, Unia Europejska ma dyrektywy. A w sprawie wędlin decyzję podjęła Komisja Europejska, a Parlament mógł tylko wyrazić sprzeciw, choć tego nie zrobił. To może być już odpowiedź na kolejne pytanie, ale mimo to je zadaję: – Jakie ma pani przygotowanie do pracy w Parlamencie Europejskim, jaką wiedzę na temat jego funkcjonowania? –pytam.
– Moja wiedza na pewno jest ograniczona, ale wiem, że jeden poseł niewiele może zrobić. Chcę mówić o rozkradaniu naszych pieniędzy przy pomocy walki z tzw. efektem cieplarnianym – wyjaśnia. Pytam więc o kilka podstawowych informacji z działania Unii. – Jakie są procedury podejmowania decyzji w UE? – pytam. – Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie – słyszę. – A ile jest języków urzędowych w PE? – Nie wiem. – Potrafi pani jakieś wymienić? – Nie, ale mówię po rosyjsku i angielsku – broni się Kulasiewicz.
Deklaruje, że nie chce być postrzegana tylko przez pryzmat modelingu. – Wiem, jaki jest stereotyp na temat modelek. Chciałabym, żeby ludzie nie oceniali nikogo po wyglądzie, ale wiem, jakie jest podejście do modelek – nie tylko w polityce, ale w każdej dziedzinie życia – żali się. Szkoda, że sama utrwala ten stereotyp decydując się na start nie przeczytawszy nawet licealnej ściągi o funkcjonowaniu Unii Europejskiej.