
Mesjasz powrócił? Tuż przed Wielkim Tygodniem sugeruje to premier Wielkiej Brytanii. Co więcej, David Cameron przekonuje, iż to właśnie on kontynuuje dziś dzieło Jezusa...
REKLAMA
W tej sposób odczytano niedawne wystąpienie premiera Wielkiej Brytanii na temat wprowadzania w życie forsowanej przez konserwatystów od lat polityki "Big Society", czyli stopniowego przekazywania realnej władzy z instytucji centralnych do lokalnych wspólnot. Już w 2010 roku David Cameron obiecywał, że "odda władzę w ręce ludzi". Marzy mu się bowiem, by na Wyspach wspólnoty lokalne miały do powiedzenia równie wiele, co w Szwajcarii.
Cóż ma to wszystko wspólnego z Jezusem Chrystusem? Zdaniem Camerona, to właśnie ponad dwa tysiące lat temu w Jerozolimie powstało pierwsze "Big Society", a jego twórcą był Syn Boży. W miniony czwartek premier Wielkiej Brytanii zaprosił na Downing Street liderów brytyjskich Kościołów chrześcijańskich i oznajmił im, że teraz to on przejmuję jego rolę.
To odważne porównanie brytyjskiego premiera natychmiast podbiło doniesienia większości redakcji. Davidowi Cameronowi szybko zaczęto przypominać, że choć bardzo często lubi publicznie przywoływać swoją religijność i wyznawane w związku z tym wartości, ale jednocześnie przyznał kiedyś, iż ma wiele wątpliwości natury teologicznej. Najdalej jednak poszedł chyba brytyjski serwis HuffingtonPost, który w ten sposób punktuje wybujałe ego szefa brytyjskiego rządu:
