– Służby są od tego, aby zapewnić premierowi ochronę. Gdyby groźby zamieniły się w realne zagrożenie, zarówno jemu jak i jego dzieciom powinna przysługiwać ochrona – powiedział Józef Oleksy w programie "Tak jest" w TVN24. W ten sposób były premier odniósł się do pogróżek wobec córki premiera, które Tusk odczytał dziś na konferencji.
Donald Tusk odczytał w trakcie dzisiejszej konferencji prasowej wiadomości sms, które otrzymuje jego rodzina. Nadawcy grożą nie tylko samemu premierowi, ale również jego żonie i dzieciom. – Ty bezrobotna dziwko, też zostaniesz zabita i cała wasza rodzina. Bo ścierwo ryżego kundla musi być wytępione do pięciu pokoleń – czytał Tusk, tłumacząc dyskretną ochronę jaką objęta jest jego córka.
– Dostawałem gorsze pogróżki, w czasie gdy byłem bardzo atakowany publicznie – komentował Józef Oleksy. Były premier uważa, że ochrona przysługuje nie tylko premierowi, ale również jego rodzinie. – Ja osobiście nie przywiązywałem wagi do pogróżek, bo i tak miałem dość stresów. Moje dzieci były wtedy małe, więc gróźb nie można było adresować do nich – mówił gość programu "Tak jest".
Były premier stwierdził jednoznacznie, że od tego są służby, aby zapewnić bezpieczeństwo rodzinie premiera. Dodał także, że choć odczytane przez premiera smsy były dobrane w ten sposób, aby uderzyć w opozycję, to nie widzi w tym niczego dziwnego. – To jest polityka. Nie mam nic przeciw temu – mówił Oleksy.
Kasia Tusk pod ochroną
Córka premiera dostała ochronę BOR. Taką rewelacją podzielił się dzisiaj z czytelnikami "Fakt". Według tabloidu za córką premiera Donalda Tuska jeżdżą teraz "rośli agenci", którzy pilnują, by nikt nie zakłócał jej spokoju. Ochronę miał przyznać minister spraw wewnętrznych.
"Fakt" twierdzi, że Kasia Tusk została objęta ochroną ze względu na pogróżki, jakie miała otrzymywać, oraz zaloty natrętnych adoratorów, m.in. syna znanego kompozytora. Tabloid ustalił nieoficjalnie, że funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu sprezentował córce premiera minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz.
Funkcjonariusze BOR mają jeździć za Kasią Tusk, która w dalszym ciągu korzysta z własnego samochodu, srebrną, nierzucającą się w oczy skodą. Tabloid opublikował nawet zdjęcia tego auta.