Reklama.
Ruszył drugi sezon "Warsaw Shore". Jest kilka zmian - w tym tych personalnych - ale jedno pozostaje niezmienne. Poziom żenady i wysokie zainteresowanie programem wśród widzów.
- W poprzednim sezonie miałem 8 foczek, teraz chce przynajmniej 15
- Antybohaterowie wrócili do Warszawy, jutro nikt nie pozna tego miasta
- Tutaj będę importował dupy jak Volkswagen
- Już widzę, jak jakaś laska się wypina, łapki kładzie na ścianie i wypina pośladki
- W tym sezonie rozje***my całą Warszawę
- Laski nie są do kłócenia, tylko do grzmocenia
- Zmieniam się, nie klnę, nie bekam, nie dłubię w nosie, Chciałabym tak, ale pewnie wejde, napier***ę się i będzie po sprawie
- Szefowa zaczęła pierd***ć o sprzątaniu. Kur**a, jesteśmy na wakacjach, nie chcę myśleć o sprzątaniu
- Dzieci tylko srają i płaczą, nie są do niczego potrzebne