Do eurowyborów pozostał równo miesiąc, ale już dzisiaj "wiadomo", że wygra je Prawo i Sprawiedliwość. Tak przynajmniej wynika analiz bukmacherów z STS, którzy przewidują, że partia Jarosława Kaczyńskiego będzie miała największe poparcie.
STS, jeden z największych zakładów bukmacherskich w Polsce, przeanalizował szanse wszystkich partii i komitetów wyborczych startujących 25 maja w wyborach do europarlamentu.
Za każde postawione 100 zł na PiS, można otrzymać 180 zł, oczywiście jeśli sprawdzą się przewidywania bukmacherów. Natomiast w przypadku wygranej partii Donalda Tuska i postawienia na taki wynik stu złotych, otrzymamy więcej – 205 zł.
Im mniejsze szanse na wygraną w eurowyborach, tym wyższa potencjalna wygrana. Jeśli Sojusz Lewicy Demokratycznej pokonałby głównych konkurentów, to za postawione 100 zł na lewicę można otrzymać aż 5 tysięcy złotych. Za wygraną PSL-u kwota ta rośnie do 7,5 tys. złotych, a gdyby majowe wybory wygrała Nowa Prawica Janusza Korwina-Mikke, to byłoby to już 10 tys. zł.
Z sondaży wynika jednak, że byłyby to stracone pieniądze. Poparcie dla tych partii jest zdecydowanie za niskie, żeby mogły myśleć o zwycięstwie.
Bukmacherzy sprawdzili również, ile można zarobić obstawiając, która z mniejszych partii przekroczy prób wyborczy. O ile jest to pewne w przypadku PO i PiS, to już za SLD i PSL można dostać odpowiednio 105 i 135 zł. Znacznie wyższe wygrane STS przewiduje w sytuacji, gdyby te dwie partie nie przekroczyły jednak 5 proc. progu wyborczego. Wówczas za postawione w takiej sytuacji 100 zł za partię Millera wygrana wynosi 625 zł, a za ludowców 270 zł.