Kolejne ograniczenia dla protestujących w Sejmie. Teraz nie mogą korzystać już nawet z windy

Piotr Rodzik
Strażnik marszałkowski poinformował nas, że od godziny 7.30 nie możemy korzystać z windy – powiedziała w TVN24 Iwona Hartwich, jedna z protestujących w Sejmie matek. To kolejna ograniczenia, które nałożono na protestujące osoby w ostatnim czasie.
Protestujący w Sejmie nie mają już nawet dostępu do windy. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
To tak dziwne, że aż wydaje się niemożliwe, ale niepełnosprawnym naprawdę zabroniono korzystać z windy. – To problem – przyznała Iwona Hartwich. Dodała, że sobotę nie pozwolono skorzystać z windy Annie Glince i jej synowi Adrianowi. – Po prostu Adrian się nie wykąpał. Dzisiaj praktycznie jest to samo – zaznaczyła.

Protestujący nie mogą także zejść schodami i otwierać okna. – Możemy korzystać z jednej toalety, która jest przeznaczona dla osób niepełnosprawnych, ale wiadomo, że z tej toalety może korzystać tylko jedna osoba – wyjaśniła.

Hartwich poinformowała także, że z informacji, które do niej dotarły, wynika, że winda została zamknięta z powodu sesji Zgromadzenia Parlamentarnego NATO, która potrwa do 28 maja.


To kolejne ograniczenia dla protestujących w ostatnim czasie. W piątek Anna Glinka w rozmowie z TVN24 informowała, że pojawili się nowi funkcjonariusze straży marszałkowskiej. Protestujących odcięto od prysznica.

Jak pisaliśmy w naTemat, zarekwirowane zostały także wczoraj wieczorem wszystkie kamery telewizyjne, które normalnie zostają na noc. Wyglądało to jak przygotowania do pacyfikacji protestu, ale nic takiego się jednak nie wydarzyło.

źródło: tvn24.pl