Sezon festiwalowy przed nami. Rusza Orange Warsaw Festival

Monika Przybysz
W tym roku dominującym kolorem na polskich letnich festiwalach będzie pomarańczowy, więc komponując garderobę na wyjazd weźcie to pod uwagę. Soczysto pomarańczowe festiwalowe gadżety trzeba będzie dopasować do stroju na, co oczywiste, Orange Warsaw Festival, ale nie tylko.
Orange Warsaw Festival rusza 1 czerwca. Potrwa dwa dni Fot. materiały prasowe
Orange wszedł do nazwy Open’era, sponsoruje też Kraków Live Festival. Zbliżający się Orange Warsaw Festival będzie więc w pewnym sensie papierkiem lakmusowym tego, jak potoczy się festiwalowe lato. Jeśli wierzyć zapewnieniom Orange energii - przynajmniej tej do ładowania telefonów - nie zabraknie. Na Orange Warsaw Festival będzie i darmowe wi-fi, i 200 punktów do ładowania komórek. A jak z “energią” sceniczną? Patrząc na line-up można spodziewać się napięcia o bardzo różnorodnym natężeniu.

Warszawa vs. reszta świata
Na rozgrzewkę przed Open’erem Orange Warsaw Festival nadaje się w sam raz: przebieżki będziemy uskuteczniać pomiędzy dwoma tylko scenami: główną i “warszawską”.


Na Warsaw Stage zobaczymy więc silną reprezentację polskiej sceny. Pierwszy festiwalowy dzień rozpocznie Sonar, po nich na scenie pojawi się Rebeka. Następnie z głośników popłynie charakterystyczny wokal Ralpha Kaminskiego. Scenę zamkną Nines I Rasmentalism.
Następnego dnia wokalnych parytetów nie będzie: oprócz Baranovskiego, przy mikrofonie zobaczymy właściwie same dziewczyny: Mery Spolsky, Marcelinę, Melę Koteluk i na koniec, Justynę Święs. Tej ostatniej towarzyszyć będzie, oprócz drugiej połowy duetu The Dumplings - Kuby Karasia, orkiestra z którą zespół od jakiegoś czasu koncertuje.

Koncerty na mniejszej ze scen startują godzinę wcześniej w stosunku do sceny głównej i ten czasowy zapas zostaje na rozpisce utrzymany mniej więcej do końca imprezy. Pomijając lekkie czasowe przesunięcia, które na imprezach tego typu są pewne jak studencki kwadrans, takie rozwiązanie daje szansę na zobaczenie wszystkich występów - oczywiście, jeśli nie zależy wam na miejscach przy barierkach podczas koncertów największych gwiazd.
Zarówno pierwszy, jak i drugi dzień rozpocznie się po polsku - pierwszego czerwca od nawijki O.S.T.R-a, drugiego od rymowanek Taco Hemingwaya. Jeśli chodzi o to, który z nich trafił lepiej pod kątem możliwości zbicia piątki z kolejnym wchodzącym na scenę artystą, jest to kwestia do dyskusji.

Po Ostrym swój niewielki, choć tak na dobrą sprawę złożony właściwie z samych hitów, dorobek zaprezentuje Dua Lipa. 23-letnia Brytyjka albańsko-kosowskiego pochodzenia zdążyła już nagrywać z Calvinem Harrisem czy Seanem Paulem. Taco Hemingway zrobi natomiast miejsce niewiele starszemu od Lipy raperowi. Tyler The Creator, rocznik 1991, ma na koncie cztery płyty i nominację do nagrody Grammy za wydany w zeszłym roku album “Flower Boy”.
W piątek na Orange Stage jako ostatni pojawią się Sam Smith, który swoimi spokojnymi balladami pozwoli chwilę odpocząć przed szaleństwem, jakie rozpęta się, gdy na scenę wjadą gitary i syntezatory należące do LCD Soundsystem. W sobotę natomiast druga część wieczoru będzie należała do Florence Welch i jej głosu, który prawdopodobnie znów złamie wszelkie bariery przeciętnej skali głosu. Orange Warsaw Festiwal zakończy impreza, którą rozkręci szwedzki dj-ski duet: Axwell / Ingrosso.

Program dwóch festiwalowych dni jest wypakowany po brzegi. Ale obecność na muzycznym festiwalu wymaga, aby przynajmniej rytualnie, oddać się na chwilę typowo festiwalowym aktywnościom: dać sobie pomalować kawałek ciała w technice body marbling, albo pochwalić się przed znajomymi rekordem na refleksomierzu. Dokładnie te i kilka innych atrakcji funduje w tym roku strefa Orange.
Fot. materiały prasowe
Kwiaty we włosach, telefony do zwrotu
Ci, którzy zamierzają naśladować nie tylko pląsy, ale i look “boskiej” Florence, na kilka dni przed festiwalem tłumnie odwiedzą popularne młodzieżowe sieciówki w poszukiwaniu wianków splecionych ze sztucznych kwiatów. To jednak nie jedyny tegoroczny festiwalowy must-have. Wychodząc z domu pamiętajcie o zabraniu telefonów - tak, kilku.

Liczba mnoga nie została użyta przypadkowo. Poza smartfonem, który będziecie trzymać w górze na większości koncertów licząc na złapanie perfekcyjnego ujęcia, na Orange Warsaw Festival zabierzcie też wszystkie te, które od jakiegoś czasu leżą pozbawione energii na dnie szuflady. Dobry uczynek na rzecz środowiska naturalnego być może wróci do was w postaci nowiutkiego Huaweia P20 Lite, który jest nagrodą w codziennym festiwalowym konkursie organizowanym przez Orange. Na szczególnie aktywnych “zielonych” czekają również nagrody gwarantowane: 5 starych telefonów wymieniamy na nowe etui, za 10 dostaniecie w strefie Orange saszetkę na biodro.
Fot. materiały prasowe
Festiwal dla wszystkich
Może nie dosłownie, ale fakt, że największe tegoroczne wydarzenia muzyczne w Polsce sponsoruje telekom docenią również ci, którzy muzyki wolą słuchać pod prysznicem czy w samochodzie.

Orange przygotował specjalna promocję dla wszystkich, którzy korzystają z jego usług mobilnych: pakiet darmowych 10 GB można aktywować w dniach, w których odbywają się Orange Warsaw Festival, czyli 1 i 2 czerwca, Open’er Festival Powered by Orange - od 4 do 7 lipca, oraz Kraków Live Festival, który w tym roku odbędzie się 17 i 18 sierpnia. Festiwalowe pakiety będą aktywne przez siedem dni od wysłania SMSa o treści FESTIWAL pod numer 80830.

Artykuł powstał we współpracy z Orange.