Radny PiS: "Panią Izabelę znam od wielu lat". Oto kulisy "kariery" największej fanki prezydenta Dudy
Jej nazwisko i skandal obyczajowy, który ujawniła, "przyćmiły" ostatnio wiele ważnych tematów, takich jak cięcia w budżecie UE, podpalenia składowisk z nielegalnymi odpadami czy zamknięcie Sejmu dla dziennikarzy. Kim jest Izabela Pek, o której rozpisują się już nie tylko tabloidy? Sprawdziliśmy i... zwolennicy teorii spiskowych mogą się czuć zawiedzeni.
– Nie mam zamiaru robić teraz tournee po wszystkich mediach – podkreśla Pek. I od razu dodaje, że nie jest celebrytką, modelką, tylko politologiem i dziennikarką. Na Twitterze uzupełnia, że jest jeszcze entuzjastką filologii i kultury włoskiej, a prywatnie miłośniczką psów. W tle naszej rozmowy słychać zresztą jakiegoś czworonoga.
Chcieliśmy porozmawiać o Pek ze znanym fotografem i portrecistą Arkadiusem Mauritzem, który jest podpisany pod wieloma zdjęciami, do których pozowała jako modelka, ale nie znalazł dla nas czasu.
Aktywistka
Co on na to? "A ja na to, że Pani Irena na siłę próbuje mnie przyszyć do sprawy, z którą nie mam nic wspólnego. Moja wina, że mając zadanie zebrania w kilka godzin 30 ludzi w dzień powszedni nie przewidziałem co jedna z tych osób będzie robić za trzy lata?” – odpisał poseł.
Politolożka
To właśnie zdjęcia z kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy zajmują dużo miejsca na jej tablicy. Ale ma też zdjęcia z Patrykiem Jakim, Marcinem Horałą, a nawet z Andrzejem Lepperem.
Bolsław Borysiuk, były szef doradców nieżyjącego przewodniczącego Samoobrony, kojarzy Pek.
Izabela Pek pochodzi i mieszka w Gdyni. Tam ukończyła szkolę podstawową, z wykształcenia jest politologiem po Uniwersytecie Gdańskim. Jej poglądy są zbliżone do PiS i nie ukrywa sympatii dla "dobrej zmiany".
Wyborczyni
Dodaje też, że w trakcie kampanii "wszystkich, którzy nas wspierali i wykazywali życzliwość, my też traktowaliśmy z dużą życzliwością”. – To było naturalne – zaznacza Śniadek. Nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, czy Pek należy do PiS.– Nie wszystkie przyjęcia do PiS kontrolowane są na poziomie zarządu partii w regionie .
Gdynianka
A podróże w "Dudabusie"? Czy każdy mógł sobie zrobić zdjęcie z kandydatem na prezydenta w autokarze? - pytamy.
Społeczniczka
– Kiedy pan prezydent Duda, wtedy jeszcze kandydat, był na Wybrzeżu, za każdym razem przed rozpoczęciem podróży "Dudabusa" odbywały się spotkania z mieszkańcami. I tam członkowie PiS, jak i wyborcy czy nasi sympatycy byli sprawdzani przed wejściem do autokaru przez ochronę – mówi. – Ale do środka zapraszani byli ci, którzy na tych spotkaniach się po prostu pojawiali, czyli głównie młodzi ludzie. W ten sposób ta kampania była autentycznie naturalna.
Artur Dziambor, kolega Izabeli Pek z Gdyni, twierdzi,że zna ją niemal od dziecka. – Ja prowadziłem stowarzyszenie, które się nazywało "Młodzi dla Gdyni". To była taka kontynuacja młodzieżowej Rady Miasta. Działaliśmy tam razem z Izą. Ona została oddelegowana ze szkoły, miała wtedy z 15 lat. A potem zapisała się do "Młodych dla Gdyni". Zajmowaliśmy się głównie prowadzeniem sztabu WOŚP i innymi akcjami charytatywnymi. Także prowadzeniem portalu dla młodych – wspomina.
Według niego, politycznie Pek zaczęła się udzielać od czasu kampanii prezydenckiej, może trochę wcześniej. – Śmiać mi się chce jak czytam te wszystkie spiskowe teorie na jej temat – mówi nam Dziambor, który opowiada o niej jak o zwykłej koleżance z sąsiedztwa.
Dziennikarka
Na swoim koncie na Twitterze Pek napisała, że jest współpracowniczką "Tygodnika Solidarność". Była też zapraszana do Telewizji Republika, gdzie przedstawiano ją jako... "politologa i aktywistkę społeczną”.
Także należący do braci Karnowskich portal wpolityce.pl poinformował, że do nich też wysyłała swoje CV, a nawet pojawiała się w redakcji tygodnika "wSieci". Być może prawdziwa kariera dopiero przed nią.