Tragedia w Jaśle. Utonęła 11-latka, która wpadła do rzeki. Mężczyzna, który ją ratował także nie żyje

Rafał Badowski
Dziewczynka około godz. 17 wpadła do rzeki Wisłoka i zaczęła się topić. Tragiczny wypadek miał miejsce w Jaśle w pobliżu mostu przy ul. Mickiewicza. Na ratunek dziecku rzucił się 39-letni mężczyzna. Wyciągnięto go już z wody. Niestety, mimo trwającej 40 minut reanimacji mężczyzna zmarł. Dziewczynka - jak podaje TVN24 - także utonęła.
Most na Wisłoce w Jaśle. To tu utonęła 11-latka i próbujący ją ratować 39-latek. Google Street View
Po godz. 19 dziewczynka także została wydobyta z wody. Kilkanaście minut później lekarz stwierdził zgon.

Straż pożarna dostała zgłoszenie około godz. 17. Strażacy przeszukiwali nurt i brzeg rzeki Wisłoki w poszukiwaniu 11-latki. Na miejscu było sześć zastępów straży pożarnej, które miały do dyspozycji łódkę. Były także cztery grupy wodno-nurkowe z Przemyśla, Sanoka i woj. małopolskiego - podaje portal Jaslo4u.