Duda poszedł do dentysty w szpitalu, w którym... leży Kaczyński. Wyszedł z wielką czarną teczką
Teczka pełna instrukcji na najbliższe miesiące? To tylko domysły, ale rzeczywiście w szpitalu przy ul. Szaserów wydarzyła się rzecz zaskakująca. Andrzej Duda, który miał po prostu udać się do dentysty, z poradni stomatologicznej Wojskowego Instytutu Medycznego wyszedł z wypchaną czarną teczką. Przyłapał go na tym "Super Express".
– Patrząc na ostatnie wizyty najważniejszych polityków PiS w tym szpitalu, prawdopodobnie mamy do czynienia z jakąś epidemią chorób zębowych w tej partii – ironizował poseł PO Michał Szczerba w rozmowie z "Super Expressem".
Bo rzeczywiście Duda nie jest pierwszym politykiem, który "pokazał się" w szpitalu przy ul. Szaserów. Kilka dni temu na nocnej naradzie był tam premier Mateusz Morawiecki. Trwała pięć godzin.
źródło: Super Express