"Jak to może być legalne". Kuszewski ujawnia skandaliczne praktyki na planie "M jak miłość"

Bartosz Świderski
Okazuje się, że nie tylko Olga Frycz nie ma najlepszego zdania o pracy na planie "M jak miłość". Krytyczna opinia padła także ze strony Kacpra Kuszewskiego, który niedawno ogłosił rozstanie z popularnym serialem Telewizji Polskiej. Aktor ujawnia skandaliczne praktyki i przyznaje, że sam od wielu lat zastanawia się, "jak to jest możliwe i jak to może być legalne".
Kacper Kuszewski ujawnił kulisy pracy na planie "M jak miłość". Fot.mikołaj Kuras / Agencja Gazeta
Kacper Kuszewski zdradza, ile godzin trwa praca przy tworzeniu "M jak miłość". Ponadto, opowiada o niestandardowej formie zatrudnienia. – Ludzie w ekipie filmowej są albo zatrudnieni na umowy o dzieło, albo mają własną działalność gospodarczą, co powoduje, że prawo pracy ich nie obejmuje. Dzień pracy ekipy trwa 12 godzin. Często zdjęcia są w sobotę, a nawet zdarza się, że w niedzielę, więc to sześć dni po 12 godzin – zdradza w rozmowie z Plejada.pl Kuszewski.

– Z czego dzień zdjęciowy liczy się od rozpoczęcia zdjęć do momentu zakończenia. Zdjęcia mamy często poza Warszawą, trzeba liczyć jeszcze spakowanie się czy charakteryzację, ale też na dojazd na plan, skąd niektórzy muszą jeszcze wrócić do domu... (...) Wielu członków ekipy jest wynagradzanych za dzień pracy, czyli jeśli nie przyjdą do pracy, bo np. zachorują, to nie dostaną pieniędzy – dodaje.


Kolejny krytyczny głos
Kuszewski wspomina też o tym, że sami aktorzy czują się bezradni i przymykają na wszystko oko. – Mają poczucie, że nie mogą narzekać i nie mogą walczyć o swoje prawa, bo są zatrudnieni na taki rodzaj umów, że można im podziękować i zatrudnić kogoś innego, kto nie będzie marudził. No więc nikt nie marudzi, tylko wszyscy zaciskają zęby i pracują. Od wielu lat zastanawiam się, jak to jest możliwe i jak to może być legalne... – przekonuje Kacper Kuszewski, lecz podkreśla, że warunki pracy nie były powodem jego rezygnacji. Dodajmy, że pozytywną opinię o zatrudnieniu w ekipie "M jak miłość" mają Katarzyna Cichopek i Anna Mucha.

Przypomnijmy, że Kacper Kuszewski grał nieprzerwanie od 2000 roku w "M jak miłość". Zaskoczył wszystkich, kiedy 14 czerwca ogłosił na Facebooku decyzję o zakończeniu przygody z produkcją Telewizji Polskiej. Podobnie jak Kuszewski, negatywnie o pracy nad "M jak miłość" wypowiedziała się Olga Frycz. – Robiliśmy po dziesięć scen dziennie, pracowałam dłużej niż miałam zapisane w umowie. Aktorki, które mówiły, że mają dzieci i muszą zwolnić nianię, słyszały: "A co, wyjdziesz z planu? Wielka pani gwiazda?". Nikt nikogo nie szanował, były wrzaski – wyznała Frycz w wywiadzie dla magazynu "Twój Styl".

Przeczytajcie także naszą relację z planu "M jak miłość".

źródło: Plejada.pl