Tarczyński podrasował życiorys dziadka? Zapytano w IPN o dokumenty z "bohaterskimi czynami"

Rafał Badowski
Dominik Tarczyński powoływał się na Twitterze na chlubną przeszłość swojego dziadka. Opublikował screeny z dokumentów IPN, które miały udowodnić, że jego dziadek był Żołnierzem Wyklętym. Okazuje się, że Tarczyński zaprezentował tylko pozytywne fakty z historii dziadka. Podał też informację o uratowaniu przez niego 120 osób, jakiej nie ma w aktach IPN.
Dominik Tarczyński powoływał się na Twitterze na chwalebną przeszłość swojego dziadka Józefa Albińskiego, który był Żołnierzem Wyklętym. fot. Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta



Tarczyński: ludzie zazdrościli dziadkowi
Wirtualna Polska zapytała Tarczyńskiego, dlaczego publikował wyłącznie pozytywne informacje o dziadku. Odpowiedział, że inne są wyłącznie plotkami i pomówieniami.
– Te doniesienia o mordowaniu Żydów wynikają tylko i wyłącznie z zawiści. Dziadek był zamożnym człowiekiem i ludzie mu zazdrościli – powiedział portalowi Tarczyński.

Dziennikarz pytał też, skąd pochodzi informacja, że jego dziadek uratował 120 osób. Nie ma jej w aktach IPN. – Ustaliłem to na podstawie rozmów z ludźmi z jego oddziału. Najważniejsze dla mnie, że dziadek był w NSZ i WiN, co potwierdzają dokumenty – powiedział poseł PiS.

Przypomnijmy, Dominik Tarczyński podczas niedawnej sprzeczki na Twitterze z dziennikarzem "Gazety Wyborczej" Bartoszem Wielińskim sugerował, by nie pouczał on wnuka Wyklętego. "Odejdź ze służby szechtera, przeproś, zadośćuczyniając Polsce i nie pouczaj wnuka Wyklętego. Wtedy podam ci dłoń. Ale dopóki na żołdzie szechtera jesteś i bronisz zdrady nie zaczepiaj mnie. Dobrze ci radzę... Ilu Michnik wydał na śmierć przypomnisz? Konkretne pytanie (pisownia oryginalna - red.)" – napisał poseł PiS na Twitterze.

źródło: Wirtualna Polska