Przełomowa decyzja Kaczyńskiego ws. wraku tupolewa. Boi się opinii publicznej, więc zrezygnował z ostrych działań

Piotr Burakowski
Jarosław Kaczyński zdecydował, by prace nad wnioskiem przeciw Rosji do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie zwrotu wraku tupolewa zostały wstrzymane – wynika z informacji Onetu. Taka decyzja jest podyktowana obawami o to, jak opinia publiczna przyjmie starcie z Rosjanami o szczątki samolotu.
Jarosław Kaczyński podjął ważną decyzję w sprawie wraku tupolewa. Fot. Agata Grzybowska / Agencja Gazeta
Jest to zwłaszcza wymowne, jeśli weźmiemy pod uwagę, że za rządów obecnej opozycji przez wiele lat nie udało się odzyskać wraku tupolewa. Po objęciu władzy przez Kaczyńskiego i jego ludzi nic się jednak nie zmieniło. Moskwa nadal utrzymywała, że nie odda wraku, dopóki sama prowadzi śledztwo w sprawie katastrofy. Tak zrodził się pomysł wniesienia formalnego pozwu przeciwko Moskwie do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze. A to byłoby już niezwykłe, gdyż dotychczas Polska nie sądziła się z nikim przez MTS.

– W najbliższym czasie planowane jest złożenie skargi w sprawie rosyjskiego śledztwa dotyczącego katastrofy smoleńskiej do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości. To kwestia dni lub tygodni – zapowiadał jeszcze na początku 2017 roku ówczesny szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Witold Waszczykowski. Od tamtej wypowiedzi minęło sporo czasu, a teraz Kaczyński chce, by wniosek przeciwko Rosji – przynajmniej na razie – nie został wniesiony. I jak zwykle chodzi o względy czysto populistyczne. Wysokiej rangi urzędnik Ministerstwa Spraw Zagranicznych związany z PiS powiedział Onetowi, że według Kaczyńskiego "to ryzyko polityczne, bo nie wiadomo, jak starcie z Rosjanami o wrak przyjmie opinia publiczna w Polsce". Mamy więc projekt skargi, ale brak decyzji o jej wniesieniu.


Przypomnijmy, że 57 proc. ankietowanych w sondażu Ariadna dla Wirtualnej Polski stwierdziło, że podkomisja smoleńska nigdy nie powinna powstać. Dodajmy, że uważa tak 43 proc. osób popierających PiS. 24 proc. nie miało sprecyzowanego zdania, odpowiadając "trudno jest powiedzieć". Dodajmy, że do mediów wyciekają opinie biegłych prokuratury, którzy wykluczają, że pod Smoleńskiem mogło dojść do zamachu. Z kolei 10 kwietnia odbyła się ostatnia miesięcznica smoleńska.

źródło: Onet