Chciały dać Morawieckiemu koszulkę z "Konstytucją". Kulisy odwołanego spotkania w PE

Jarosław Karpiński
Po głośnym "grillowaniu" na forum Parlamentu Europejskiego premier Mateusz Morawiecki miał się spotkać w Strasburgu z pracującymi w tej instytucji Polakami. Do spotkania jednak nie doszło. Zostało nagle odwołane, gdy na miejscu pojawiło się kilka pracowniczek i pracowników PE w koszulkach z napisami "Konstytucja". Zdjęcie sześciu dziewczyn, których "wystraszył się szef rządu", błyskawicznie rozchodziło się w mediach społecznościowych.
Pracujące w Europarlamencie Polki zaprotestowały w obronie niezależności Sądu Najwyższego Fot : Beata Majewska
Nie milkną komentarze w sprawie wystąpienia premiera Morawieckiego w Europarlamencie na temat przyszłości UE. Szef polskiego rządu usłyszał od europosłów wiele niewygodnych pytań. Już po tej debacie zaplanowane było spotkanie premiera z rodakami, ale plan został nagle zmieniony.

Protest w obronie Sądu Najwyższego
Zaproszenia zostały wcześniej rozesłane oficjalną drogą przez polską ambasadę w Brukseli. – Trochę dziwne było to, że dostali je np. asystenci europosłów, ale już nie sami europosłowie. Uznaliśmy jednak, że skoro jest premier i można go przywitać, to go przywitamy. Nie mogliśmy być przed Sądem Najwyższym, ale uważamy, że to co PiS robi w Polsce z wymiarem sprawiedliwości, jest absolutnym skandalem. Polski rząd niestety przynosi nam wstyd w Europarlamencie – mówi w rozmowie z naTemat Beata Krawiec (na zdjęciu w środku), asystentka europosła PO Michała Boniego.




Koszulka czeka na premiera