Piłkarski świat ma nowych mistrzów! Mecz Francja-Chorwacja był spektaklem godnym mundialowego finału

Piotr Burakowski
To był piękny finał! Zarówno Francuzi, jak i Chorwaci pokazali prawdziwą klasę, dostarczając kibicom prawdziwych piłkarskich emocji. Bramki padały niemal jedna za drugą. Chorwaci napędzali się przewagą rywala i nie odpuszczali do końca meczu. Ten zakończył się ostatecznie wynikiem 4:2 dla francuskiej reprezentacji.
Finał mundialu 2018, czyli mecz Francja-Chorwacja przyniósł kibicom wiele pięknych emocji. Fot. screen Россия 1
W 19. minucie pierwszej połowy bramkę zdobyła reprezentacja Francji. Gol był niefortunny. Griezmann dośrodkował piłkę z rzutu wolnego, która przeleciała po głowie chorwackiego piłkarza Mandžukicia... i wpadła do siatki.




Francuzi zostali na początku drugiej połowy zdominowani przez Chorwatów. Chorwaci zawzięcie walczyli o wyrównanie, Francuzi zaś schowali się na własnej połowie. Później jednak rozpoczęli nieco bardziej agresywną grę, ale wciąż nie ustępowali im Chorwaci. Francuzi, mając bramkową przewagę, nie ryzykowali i przede wszystkim skupili się na obronie.

Druga połowa
Mimo starań Chorwatów, Francuzi pognębili ich już w 58. minucie. Piękną bramkę strzelił Paul Labile Pogba! Za pierwszym razem odbiła się ona od zawodnika Chorwacji, ale Pogba "poprawił" i wykonał ponownie strzał – i wreszcie trafił do bramki.

Czwarta bramka Francuzów padła w 64. minucie! To było ostateczne przypieczętowanie francuskiej przewagi. Mbappe otrzymał podanie przed "szesnastkę". Zatrzymał się, rozejrzał się i strzelił bramkę!

W 68. minucie Chorwaci wreszcie wstali z kolan. Lloris dostał piłkę od Umtitiego, znalazł się przy nim Mandzukić, który wystawił nogę i wpakował piłkę do siatki! Nadal jednak Chorwaci przegrywali 4:2. Szli wręcz "taranem" na Francuzów – ani na moment nie odpuszczali rywalowi. Do końca rozgrywki nie udało im się już jednak zdobyć kolejnego gola. Przegrali 4:2.