Ratownicy wyciągnęli z Bałtyku mężczyznę. Okazało się, że to... Korwin-Mikke
Ratownicy na plaży w Łazach dostali sygnał, że w wodzie jest mężczyzna, który potrzebuje pomocy i może się utopić. Ruszyli ze wsparciem, a po chwili okazało się, że "tonącym" jest Korwin-Mikke. Sam polityk twierdzi, że to jedno wielkie nieporozumienie.
"Super Express" cytuje świadka, który twierdzi, że Korwin-Mikke był mocno osłabiony i nie mógł o własnych siłach wyjść na brzeg. Ratownicy właściwie go wyciągali.