Jest jeszcze ratunek dla SN. Prof. Matczak ujawnia, jak można zablokować pisowskie zmiany
Szansa na to jest nieduża, bo czas goni. Ale jest. Prof. Marcin Matczak w rozmowie z "Newsweekiem" ujawnia, co mogliby zrobić sędziowie Sądu Najwyższego, aby zablokować zmiany wynikające z podpisanej w czwartek przez prezydenta ustawy.
Tymczasem błyskawicznie działa PiS – w morderczym tempie kolejna nowelizacja przeszła przez Sejm, Senat i w czwartek została podpisana przez prezydenta. I to pomimo, iż wszyscy zdają sobie sprawę, że zawiera błędy. W ustawie znalazło się m.in. odniesienie do... nieistniejącego paragrafu.Wystarczy, że przy okazji rozpatrywania sprawy zawierającej tzw. aspekt unijny, np. dotyczącej ochrony środowiska, sędziowie wystąpią do Trybunału Sprawiedliwości UE z zapytaniem, czy po zmianach wprowadzonych przez PiS nadal są niezależnym sądem i mogą taką sprawę rozpatrywać. Jeśli pojawią się wątpliwości, unijne prawo pozwala wstrzymać wejście w życie tzw. środka krajowego, w tym przypadku ustawy o Sądzie Najwyższym, który tę wątpliwość wzbudza.
"Newsweek"
Przed paroma miesiącami prof. Marcin Matczak w rozmowie z naTemat wyjawił, że istnieje "plan prawnej depisizacji". Specjalny zespół już teraz działa, ustalając, jak po przegranej PiS przywrócić właściwy stan prawny.
źródło: newsweek.pl