Sąd: nie doszło do znieważenia Zalewskiej. Poszło o ostre słowo nastolatki pod adresem minister
Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze zdecydował o umorzeniu postępowania ws. nastolatki, która miała znieważyć szefową Ministerstwa Edukacji Narodowej Annę Zalewską – podaje Polsat News. Chodzi o zdarzenie z grudnia 2016 roku, kiedy podczas wizyty polityk w Karkonoskiej Państwowej Szkole Wyższej w Jeleniej Górze jedna z uczennic nazwała Zalewską "suczą".
"Sąd odwoławczy stwierdził między innymi, że słowo 'sucz' występuje rzadko, w związku z czym wątpliwym jest uznanie, że stanowi ono słowo powszechnie uznane za obelżywe" – poinformował Polsat News rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze Tomasz Czułowski.
To jeszcze nie wszystko, ponieważ sąd stwierdził, że słowo "sucz" padało także z ust innych zgromadzonych. Co więcej, dowody nie pozwalają na jednoznaczne wskazanie, że wypowiedziała je Natalia S.
Dwa lata temu podczas wizyty Anny Zalewskiej w Jeleniej Górze doszło do szarpaniny m.in. z aktywistami z KOD-u (przed sądem stanęły dwie osoby). Były też obopólne oskarżenia, kto kogo zaatakował. Później minister raczej unikała takich miejsc w swoim regionie, w których mogłaby zostać wygwizdana.
Szacunek do Zalewskiej
Przypomnijmy, że Anna Zalewska nie jest nawet dobrze odbierana w Świebodzicach – swoim rodzinnym mieście.
– Jak można mówić o szacunku, gdy jednocześnie deprecjonuje się pracę wszystkich nauczycieli, na każdym etapie? Jeśli pokazywane są doskonałe wyniki gimnazjów, to dla pani minister są to nieprawdziwe i niewygodne dane. Po co obrażać? A pani minister, jak sądzę po jej wystąpieniach, czuje się doskonale – mówiła o Annie Zalewskiej naTemat prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego w Świebodzicach Urszula Kruczek.
źródło: Polsat News