Dramat polskiego mistrza. Spalił trzy próby, odpadł w eliminacjach mistrzostw w Berlinie
Piotr Małachowski, dwukrotny wicemistrz olimpijski w rzucie dyskiem, nie wystąpi w finale konkursu na mistrzostwach Europy w Berlinie. – Jestem na siebie po prostu zły – powiedział po fatalnych eliminacjach.
– Nie wytrzymała głowa, bo na treningu wszystko się udawało. Nie wiem, skąd się to wzięło. Rzuty próbne też były dalekie. Jestem na siebie po prostu zły – powiedział Małachowski do dziennikarzy.
– Stres dzisiaj ze mną wygrał. Może przyda mi się kubeł zimnej wody przed przyszłorocznymi mistrzostwami świata. Jest forma, co mam nadzieję pokazać do końca sezonu. Najważniejszy start się nie udał. Trzeba wziąć się dalej do pracy, trenować i spełniać swoje marzenia – dodał.
35-letni Małachowski nie kończy kariery. Planuje startować do igrzysk w Tokio w 2020 roku, gdzie chce zdobyć złoty medal.