Praca jawna, tyle że... bez transmisji. Kuriozalne słowa o przesłuchaniach kandydatów do SN

redakcja naTemat
Gdy wybierano ławników do Sądu Najwyższego, wszystko było jawne. Dlaczego teraz jest to niemożliwe? Szef Krajowej Rady Sądownictwa tłumaczy to pokrętnie. "Praca w zespołach jest pracą jawną z tym, że nietransmitowaną" – stwierdza Leszek Mazur. W poniedziałek KRS rozpoczęła przesłuchania kandydatów do SN.
Sędzia Leszek Mazur, przewodniczący KRS, zapewnia, że przesłuchania kandydatów do SN nie są tajne. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Na 44 wakaty w Sądu Najwyższego zgłosiło się 215 kandydatów. 20 kandydatur zostało wycofanych. Krajowa Rada Sądownictwa zaczęła właśnie przesłuchania kandydatów do SN. Wszystko jednak owiane jest tajemnicą.

"Będą udzielane dalsze informacje"