Wraca sprawa Magdaleny Żuk. Detektywi dostali zlecenie, a rodzina zmarłej nic o tym nie wie
Detektywi z biura "Lampart" poinformowali, że pod koniec lipca otrzymali zlecenie w sprawie rozwikłania zagadki tajemniczej śmierci Magdaleny Żuk w Egipcie. O nowym otwarciu sprawy nic nie wiedziała rodzina młodej Polki.
Dalej, biuro pisze, że "w chwili obecnej trwają czynności przygotowawcze, w ramach których analizujemy wszelkie możliwe do wykonania czynności ustaleniowe, weryfikacyjne, analityczne, techniczne i terenowe, niezbędne do uruchomienia śledztwa od samego początku". Według detektywów tylko takie postawienie sprawy może dać pożądany efekt.
Biuro "Lampart" twierdzi też, że śmierć Magdaleny Żuk to nie samobójstwo, a młoda Polka została zamordowana.
Jak dowiedział się portal Wp.pl, rodzina Magdaleny Żuk nie zwracała się z prośbą o pomoc do tego biura detektywistycznego, a o całej sprawie dowiedziała się od dziennikarzy. – Nie mam pojęcia kto to zrobił, ale wydaje mi się, że bez naszej zgody nie mogą prowadzić śledztwa – stwierdziła siostra nieżyjącej Polki.
Biuro detektywistyczne "Lampart" znane jest przede wszystkim z badania sprawy zaginięcia Iwony Wieczorek. Nagranie z listopada ubiegłego roku podbiło sieć, ale niewiele wyjaśniło.
Przypomnijmy, 27-latka wyjechała pod koniec kwietnia ubiegłego roku do Egiptu, gdzie chciała spędzić majówkę. Po przylocie wysyłała niepokojące wiadomości do rodziny i znajomych. Obsługa hotelowa znalazła ją nieprzytomną w pokoju, dlatego trafiła do szpitala. Tam doszło do tragedii. Magdalena Żuk wyskoczyła z trzeciego piętra, w wyniku czego zmarła.
Do tej pory obowiązuje wersja, w której Magdalena Żuk miała popełnić samobójstwo. Sprawą zajmowała się też agencja byłego detektywa Krzysztofa Rutkowskiego, jednak bez większych rezultatów.
źródło: wp.pl
Obserwuj nas na Instagramie. Codziennie nowe Instastory! Czytaj więcej