10 pozycji, których nie znałeś. Nawet jeśli regularnie ćwiczysz, Yoga może cię zaskoczyć

Monika Przybysz
Obietnica osiągnięcia wewnętrznego spokoju - obowiązkowy element ulotek reklamujących studia jogi rzadko, jeśli w ogóle, trafia na opakowania sprzętu elektronicznego. Kto kiedykolwiek był dumnym posiadaczem laptopa ze skrzypiącymi zawiasami czy średnio wrażliwym touchpadem, pewnie wie dlaczego. Element konstrukcyjny, który tylko połowicznie spełnia swoją funkcję potrafiłby wyprowadzić z równowagi nawet hinduskie bóstwo. Jest jednak szansa, że wspomniany wszechmocny, kierując się kulturowym podobieństwem, zapobiegawczo wybrałby Yogę. I dobrze by zrobił, bo w kategorii urządzeń zaprojektowanych “z głową” sprzęt od Lenovo zdecydowanie wybija się na pozycję lidera.
Yoga 730 - laptop i tablet do zadań specjalnych Fot. naTemat
Stworzenie funkcjonalnego urządzenia 2 w 1, czyli połączenia laptopa i tabletu, to spore wyzwanie, na którym poległo wielu producentów. Innowacyjny design musi tu bowiem iść w parze z niezawodnością, co jest trudną sztuką. Jeśli ekran dotykowy działa bez zarzutów, to po macoszemu bywa traktowana klawiatura. Jeśli z kolei oba te elementy dobrze współgrają, to wiele do życzenia mogą pozostawiać ogólne parametry urządzenia. Potencjalnych pól do irytacji jest tu więc mniej więcej tyle, co podczas prób wykonania pozycji o wdzięcznej nazwie Pungu Mayurasana.

Kiedy więc dostaliśmy do testów Lenovo Yogę 730 postanowiliśmy ustawić ją w pozycjach potencjalnie problematycznych.

1. Pozycja siostry
Na pierwszy rzut oka Yoga 730 wygląda jak młodsza i skromniejsza siostra dobrze znanej 920-stki. Od razu widać również różnice w upodobaniach stylistycznych: Yoga 920, ze swoimi metalowymi zawiasami, to opcja dla zdecydowanych, z kolei subtelniejsza 730-stka - dla tych, którzy cenią elegancję w wydaniu nieco bardziej stonowanym.
Fot. naTemat
Tych, dla których mniej od designu liczą się konkrety parametrów, Lenovo zapewnia, że przyjazna cenowo wersja Yogi osiągi trzyma na bardzo przyzwoitym poziomie, jednocześnie zachowując wszystkie, tak charakterystyczne dla ich urządzeń typu 2 w 1 cechy, jak na przykład zawias 360 stopni.

2. Pozycja zmienna
Jaki sens ma tworzenie urządzeń z dotykowym ekranem, których używać można jedynie pod kątem, wiedzą zapewne tylko ich projektanci, a fakt, że Yogę 730 można ułożyć w każdej konfiguracji, jaka nam się tylko zamarzy to niemal kwintesencja idei tego typu sprzętów.
Fot. naTemat
Zawias 360 stopni, instalowany w laptopach Yoga, jako pierwsza na rynek wprowadziła właśnie firma Lenovo. Dzięki niemu, laptopa tak samo wygodnie można używać w pozycji standardowej, czyli z ekranem ustawionym pod kątem 90 stopni względem klawiatury, jak i kładąc tył ekranu na “plecach”, czyli konwertując go do pozycji tabletu. Opcją idealną do oglądania tutoriali podczas ćwiczenia nowych figur są natomiast ustawienia “podstawka” lub "namiot".
Fot. naTemat
Niedowiarków przekonanych, że żywotność tego typu rozwiązań jest mocno ograniczona uspokajamy: w trakcie sesji wyginaliśmy testową Yogę znacznie ponad przeciętną i w każdej pozycji trzymała się bardzo pewnie.

3. Pozycja smukła
Parametrem, który pod uwagę biorą z reguły kobiety (ale nie tylko) jest kompatybilność laptopa z torebką. 13-calowa Yoga 730 waży niewiele ponad kilogram (1,12 kg). Grubością może się równać z wrześniowym wydaniem magazynu, który na całym świecie określany jest mianem “Biblii mody”, a stylem - konkurować z projektem okładki niejednego numeru.
Fot. naTemat
4. Pozycja wzroku i dotyku
Ekran w przypadku urządzeń 2 w 1 to w zasadzie kluczowy element: musi być nie tylko idealnie responsywny, reagując nawet na bardzo delikatne dotknięcia, ale dobrze skalibrowany pod kątem parametrów wyświetlania.
Fot. naTemat
Lenovo Yoga 730 ma obie te cechy: można na niej nie tylko oglądać popisy najbardziej zaawansowanych joginów w rozdzielczości 4K, ale i lekkim tylko dotknięciem w przycisk widoczny na ekranie zmienić rodzaj wyświetlanej pozycji.

5. Pozycja notatnika
Do każdego egzemplarza Yogi 730 dołączony jest rysik Lenovo Active Pen 2. Ten cyfrowy “długopis” to naprawdę genialny dodatek, do którego przekonają się nawet najbardziej zatwardziali zwolennicy notowania w standardowych notesach. Active Pen ma aż 4096 poziomów czułości dzięki czemu różnica pomiędzy notowaniem czy rysowaniem w stylu “analogowym” i “cyfrowym” jest tu właściwie nieodczuwalna.
Fot.naTemat
6. Pozycja bezpieczna
Czytnik linii papilarnych to dzisiaj jeden z głównych wyznaczników personalizacji, więc dość zrozumiałe, że również Yoga posiada takie rozwiązanie. Lenovo stosuje tu aż trzy warstwy zabezpieczeń, dzięki którym logowanie do samego urządzenia jak i dokonywanie płatności na platformie PayPal staje się jeszcze bardziej bezpieczne.
Fot.naTemat
Sam czytnik, pod względem technicznym, reaguje bez zarzutu - wystarczy lekko przyłożyć palec do umiejscowionego w prawym dolnym rogu kwadracika, aby natychmiast sczytać odcisk linii papilarnych.

7. Pozycja długodystansowa
Wyznacznikiem mobilności urządzenia, poza wagą, jest czas działania baterii. Tu sprzęt Lenovo rozkłada sporą część konkurencji na łopatki. Na jednym ładowaniu może wytrzymać ponad 11 godzin, co jest całkiem solidnym wynikiem, ale magia rozpoczyna się w momencie korzystania z technologii Rapid Charge. To rozwiązanie, które sprawia, że podłączenie laptopa Yoga do kontaktu na 15 minut przekłada się na dwie godziny pracy na baterii. Zbawienie dla zabieganych - nie tylko joginek.
Fot. naTemat
8. Pozycja profesjonalna
Pasjonatów, którzy dostrzegają niuanse w wydajności poszczególnych generacji procesorów, jest wielu. Można jednak zaryzykować stwierdzenie, że większości użytkowników wystarczy zapewnienie pod tytułem: procesor Intel® Core ™ i7 oraz 16 GB pamięci RAM zwiększają wydajność pracy komputera nawet o 40 proc., co oznacza, że ekran reaguje szybko i precyzyjnie, na start systemu nie trzeba czekać w kuchni robiąc sobie herbatę, a uruchomienie kilkunastu okienek nie upodobni naszej Yogi dźwiękowo do odkurzacza.
Fot. naTemat
Możliwości 730-stki zresztą muszą być spore - obsługa programów graficznych, do których przecież hybrydowe laptopy są stworzone, z zasady wymaga sporych nakładów mocy. Yoga tę moc zdecydowanie posiada.

9. Pozycja wyciszona
Taką pewnie należałoby przyjąć praktykując jogę. Jeśli więc macie takie życzenie, to owszem, dźwięki płynące z głośników Yogi mogą być ciche i subtelne. Kiedy już jednak zejdziecie z maty, warto przetestować je na innym rodzaju muzyki niż ambient.
Fot. naTemat
Technologia Dolby® Atmos, którą zastosowało Lenovo, ma za zadanie sprawić, że dźwięk będzie rozchodził się “trójwymiarowo”. Audiofile są pewnie w stanie opisać to pojęcie dokładniej - zwykły użytkownik musi po prostu porównać jakość muzyki płynącej z jego starego sprzętu i z Yogi. Podpowiadamy: głęboki i realistyczny - jest spora szansa, że właśnie tych słów będziecie potrzebować do opisania tego, co usłyszycie w słuchawkach podłączonych do laptopa Yoga 730.

10. Pozycja podsumowująca
Pełna funkcjonalność komputera i tabletu w bardzo atrakcyjnej cenie - gdyby reklama Yogi 730 miała ukazać się w telewizji, tak mógłby brzmieć odczytany głębokim głosem spikera końcowy slogan. W naszej konwencji bardziej na miejscu jest jednak stwierdzenie, że sprzęt od Lenovo pod względem liczby opanowanych pozycji, może równać się z najlepszymi joginami.
Fot. naTemat

Artykuł powstał we współpracy z Lenovo.