Lokalna gazeta dotarła do archiwalnych dokumentów. Mówią o pogromie Żydów przez żołnierzy wyklętych

redakcja naTemat
W nocy z 27 na 28 maja Żbik wyznaczył ośmiu ludzi z grupy między innymi i ja byłem i dał rozkaz: Żydów wystrzelać, mieszkania zdemolować, majątek zabrać i tak żeśmy zrobili – czytamy w archiwalnym dokumencie, do którego dotarła "Gazeta Radomszczańska". Dotyczy on pogromu Żydów w Przedborzu w 1945 roku.
Ujawnione dokumenty jednoznacznie odpowiadają na pytanie, kto odpowiada za pogrom Żydów w Przedborzu. Fot. IPN
Dziennikarze gazety z Radomska zainteresowali się sprawą po wydarzeniach, do których doszło w Przedborzu w ostatnich miesiącach. W maju w mieście odbyła się manifestacja, w trakcie której ulicami przeszły osoby niosące tabliczki m.in. o treści "Sprawcy to my Polacy". Chodzi oczywiście o to, kto mordował Żydów.

Sprawa podzieliła nie tylko mieszkańców, ale i radnych Przedborza. Część twierdziła, że do żadnego pogromu Żydów w Przedborzu nigdy nie doszło. Wersji zdarzeń jest zresztą kilka – od mordu rabunkowego po egzekucję komunistycznych aparatczyków. Nie jest sprecyzowana także liczba ofiar.


"Gazeta Radomszczańska" wystąpiła więc do Instytutu Pamięci Narodowej o dokumenty dotyczące tamtych chwil. "Wynika z nich jednoznacznie, że mordu dokonali żołnierze kompanii I batalionu Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych (NSZ), dowodzonej przez Władysława Kołacińskiego, ps. Żbik. Jednego z Żołnierzy Wyklętych, pośmiertnie odznaczonego Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski" – czytamy w gazecie.

Żydzi natomiast nie mieli nic wspólnego z komunistami.

Polecamy rozmowę dziennikarza naTemat Kamila Rakoszy z Wojciechem Ladą, autorem książki "Bandyci z Armii Krajowej".

źródło: radomszczanska.pl