"Jaka Warszawa? Przyjezdne słoiki!". W półtorej minuty Guział pogrąża Jakiego

redakcja naTemat
Mający SLD-owską przeszłość Piotr Guział w roli kandydata na wiceprezydenta Warszawy miał być "lewicowym wzmocnieniem" dla Patryka Jakiego. Z tego planu chyba jednak wiele nie zostało... A to dlatego, że w niedzielne popołudnie sieć przypomniała sobie nagranie sprzed lat, w którym Guział miesza z błotem ludzi stanowiących dziś najważniejszy elektorat Jakiego.
Były polityk SLD Piotr Guział miał dać Patrykowi Jakiemu lewicowe wzmocnienie. Szybko wpędził go jednak potężny kryzys. Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Gazeta
Patryk Jaki to człowiek, który dopiero od niedawna płaci podatki w Warszawie i rolę kandydata na prezydenta stolicy łączy ze statusem opolskiego barona Zjednoczonej Prawicy. Siłą rzeczy musiał więc swoją kampanię skierować głównie do tych, którzy są nazywani "słoikami".




Po czym przeszedł do bezpardonowej krytyki rządów osób, których nie uważa za "prawdziwych warszawiaków". Mówił o tym, że właśnie tacy ludzie doprowadzili do zbudowania "makiety starówki". – Teraz Warszawa będzie cię nienawidzić – zwróciła uwagę jedna z prowadzących. – Jaka Warszawa? Przyjezdne słoiki. Warszawa to jestem ja! – odparł cynicznie obecny współpracownik Patryka Jakiego.

Na tym kontrowersyjność nagrania się jednak nie kończy. Dziennikarkom z Kafeteria.pl Piotr Guział opowiadał w tym wywiadzie także o tym, że "o seksie mógłby godzinami". Było też o... "chłopaku z osiedla, który chce posunąć HGW".