Do tych zdjęć nie musisz się malować. Sprawdziliśmy smartfon, który ma robić idealne selfie
Ładnemu we wszystkim ładnie powiedział kiedyś ktoś, kto nigdy nie próbował zrobić sobie selfie i nie wie, o ile dodatkowych podbródków potrafi wzbogacić się owal twarzy przy nieodpowiednim ustawieniu ręki. Albo głowy. Albo światła. Jeśli natura poskąpiła wam cząstki DNA wspólnej z Kim Kardashian, macie dwa wyjścia: popaść w social medialne zapomnienie, albo zaopatrzyć się w smartfon dla “selfie-opornych”. Warto przyjrzeć się nowości od Huawei - Nova 3.
I tu wchodzi Nova 3 - może nie cała na biało, tylko w charakternym fiolecie, ale wrażenie robi równie mocne. Niestandardowy kolor obudowy być może nie zrobi wrażenia na technicznych purystach, ale jest jedną z tych małych rzeczy, które cieszą - nawet jeśli tylko do momentu, aż zasłonicie “plecki” komórki ochronną obudową.
Huawei Nova 3 na wyposażeniu torebki? Zdecydowanie się przyda•Fot. naTemat
Statystyką, którą wypada podawać dzisiaj w kontekście smartfonów jest też powierzchnia ekranu w stosunku do obudowy. A więc proszę, jeśli kogoś to ciekawi, 6,3-calowy ekran modelu typu FullView zajmuje dokładnie 83% przedniej powierzchni. Jeśli nie należycie do detalistów, zadowolicie się informacją, że “szybka” jest rzeczywiście spora, a wyświetlany na niej obraz wyświetlany jest w rozdzielczości Full HD+.
Parametry ogólne odrobinę odbiegają od flagowych, ale nieznacznie. Nova 3 działa na procesorze Kirin 970 i jest wyposażona w 4 GB pamięci RAM, oraz 128 GB pamięci wbudowanej, którą można wzbogacić za pomocą karty microSD o 256 GB. Podsumowując kwestie pozafotograficzne: Nova 3 to porządny smartfonowy zawodnik.
Fot. naTemat
Co to oznacza? W tłumaczeniu na laickie, mniej więcej tyle, że ostre zdjęcie powinniście móc “złapać” w każdych warunkach. Dzień, noc, słońce, deszcz - żadne przeciwności nie powinny być wam straszne. Jak jest w praktyce?
Zdjęcie wykonane za pomocą Huawei Nova 3•Fot. naTemat
Jasne, Nova 3 nie dobierze za was perspektywy i nie skadruje idealnego ujęcia, ale za to zrobi nieziemskie wrażenie wyostrzając detale do granic możliwości.
Zdjęcie wykonane za pomocą Huawei Nova 3•Fot. naTemat
Zdjęcie wykonane za pomocą Huawei Nova 3•Fot. naTemat
Zdjęcie wykonane za pomocą Huawei Nova 3•Fot. naTemat
Jakość aparatu głównego to dobra prognoza, ale sama w sobie nie jest gwarancją, że ten przedni sprawdzi się równie dobrze. A przecież właśnie o jakość selfie cała sprawa się rozbija.
Przednie obiektywy - bo tak, są dwa: jeden o rozdzielczości 24-megapikseli (f/2.0) i drugi 2-megapikseli (f/2.4), mają gwarantować “perfekcyjną jakość selfie nawet w trudnych warunkach oświetleniowych”.
Pierwsze, co na pewno rzuci się wam w oczy, to fakt, że jakość zdjęć z aparatu głównego i tego “do selfie” wcale nie jest diametralnie różna. Owszem, istnieje, ale nie jest to przepaść jak w wielu innych modelach.
Zdjęcie wykonane za pomocą Huawei Nova 3•Fot. naTemat
A teraz hit: robiąc selfie Novą 3 nie musicie się malować. Serio. Tryb portretowy posiada specjalny filtr typu “make-up”. Jego intensywność można regulować, ale nawet przy najniższym możliwym ustawieniu, możecie się złapać na tym, że po raz pierwszy zobaczycie swoją cerę w tak dobrej kondycji. Niestety, nie ma takiego podkładu, który dałoby się tak idealnie nałożyć.
W trybie portretowym możemy dodatkowo regulować oświetlenie. Funkcja “3D” pozwala rozjaśnić lub przyciemnić wybrane części kadru.
Efekty 3D - różne sposoby "oświetlenia" || Zdjęcie wykonane za pomocą Huawei Nova 3•Fot. naTemat
Artykuł powstał we współpracy z Huawei.