Do tych zdjęć nie musisz się malować. Sprawdziliśmy smartfon, który ma robić idealne selfie

Karolina Pałys
Ładnemu we wszystkim ładnie powiedział kiedyś ktoś, kto nigdy nie próbował zrobić sobie selfie i nie wie, o ile dodatkowych podbródków potrafi wzbogacić się owal twarzy przy nieodpowiednim ustawieniu ręki. Albo głowy. Albo światła. Jeśli natura poskąpiła wam cząstki DNA wspólnej z Kim Kardashian, macie dwa wyjścia: popaść w social medialne zapomnienie, albo zaopatrzyć się w smartfon dla “selfie-opornych”. Warto przyjrzeć się nowości od Huawei - Nova 3.
Jeśli nie mace genu celebryty, celujcie w dobry aparat. Są takie, które dobre zdjęcie zrobią za was (prawie) Fot. naTemat
O magicznych właściwościach aparatów wbudowanych w najnowsze smartfony Huawei głośno jest już od jakiegoś czasu. Kolaboracja z Leicą, rekordowa liczba obiektywów, sztuczna inteligencja i kosmiczna jakość obrazu dzięki funkcji HDR - to elementy, które pojawiają się w każdym kolejnym flagowcu marki. Pytanie, czy za “idealne selfie” jesteście w stanie zapłacić tyle, co za całkiem niezłego laptopa? Dla tych, którzy do tej pory konfrontacji z przednim aparatem unikali, odpowiedź będzie oczywista.

I tu wchodzi Nova 3 - może nie cała na biało, tylko w charakternym fiolecie, ale wrażenie robi równie mocne. Niestandardowy kolor obudowy być może nie zrobi wrażenia na technicznych purystach, ale jest jedną z tych małych rzeczy, które cieszą - nawet jeśli tylko do momentu, aż zasłonicie “plecki” komórki ochronną obudową.
Huawei Nova 3 na wyposażeniu torebki? Zdecydowanie się przydaFot. naTemat
Sam design telefonu nie odbiega od przyjętej przez Huawei linii. Zaokrąglone brzegi, maksymalizujący powierzchnię ekranu “notch” z przodu i niewiele ponad 7 mm grubości to znaki rozpoznawcze ostatnich flagowców marki. Nova 3 flagowcem nie jest, ale jeśli o tym nie wiecie, to na pierwszy rzut oka nie nie poznacie.

Statystyką, którą wypada podawać dzisiaj w kontekście smartfonów jest też powierzchnia ekranu w stosunku do obudowy. A więc proszę, jeśli kogoś to ciekawi, 6,3-calowy ekran modelu typu FullView zajmuje dokładnie 83% przedniej powierzchni. Jeśli nie należycie do detalistów, zadowolicie się informacją, że “szybka” jest rzeczywiście spora, a wyświetlany na niej obraz wyświetlany jest w rozdzielczości Full HD+.

Parametry ogólne odrobinę odbiegają od flagowych, ale nieznacznie. Nova 3 działa na procesorze Kirin 970 i jest wyposażona w 4 GB pamięci RAM, oraz 128 GB pamięci wbudowanej, którą można wzbogacić za pomocą karty microSD o 256 GB. Podsumowując kwestie pozafotograficzne: Nova 3 to porządny smartfonowy zawodnik.
Fot. naTemat
A teraz wróćmy do kwestii zasadniczych, czyli do zdjęć właśnie. Za ich produkcję odpowiadają cztery obiektywy - dwa tylnie i dwa przednie. Zagłębiając się w parametry techniczne dowiemy się, aparat główny, znajdujący się na obudowie, wyposażony jest w dwa obiektywy – 24-megapikselowy monochromatyczny ze światłem f/1.8 i 16-megapikselowy RGB f/1.8.

Co to oznacza? W tłumaczeniu na laickie, mniej więcej tyle, że ostre zdjęcie powinniście móc “złapać” w każdych warunkach. Dzień, noc, słońce, deszcz - żadne przeciwności nie powinny być wam straszne. Jak jest w praktyce?
Zdjęcie wykonane za pomocą Huawei Nova 3Fot. naTemat
Dla kogoś, kto wcześniej nie miał okazji przetestować jakości zdjęć, jakie produkuje Huawei, ich jakość może być lekkim zaskoczeniem. Spust migawki przyciskacie jako amatorzy, a na na ekranie wyświetla się wam obraz niczym “podrasowany” przez profesjonalistę.

Jasne, Nova 3 nie dobierze za was perspektywy i nie skadruje idealnego ujęcia, ale za to zrobi nieziemskie wrażenie wyostrzając detale do granic możliwości.
Zdjęcie wykonane za pomocą Huawei Nova 3Fot. naTemat
W kwestii kolorów - też będziecie zadowoleni.
Zdjęcie wykonane za pomocą Huawei Nova 3Fot. naTemat
Największa zabawa zaczyna się jednak po zmroku. Czasy, kiedy pojęcie “zdjęcia nocne” było jedynie chwytem marketingowym. Niezależnie od jasności latarni pod którą byście nie stanęli, obrazek i tak zawsze przedstawiał w najlepszym wypadku: sztukę nowoczesną, w najgorszym: burą plamę. A tu, proszę, plener nocny - widoczny w pełnej krasie.
Zdjęcie wykonane za pomocą Huawei Nova 3Fot. naTemat
To, że Nova 3 tak dobrze adaptuje się do niemal każdych warunków to w dużej mierze zasługa modułu sztucznej inteligencji. Algorytmy Huawei rozpoznają poszczególne sceny, przedmioty i postaci, a następnie dobiera najwłaściwsze dla danej grupy parametry. O tym, że smartfon “myśli” przekonacie się obserwując ekran, na którym pojawiają się nazwy rozpoznawanych obiektów.

Jakość aparatu głównego to dobra prognoza, ale sama w sobie nie jest gwarancją, że ten przedni sprawdzi się równie dobrze. A przecież właśnie o jakość selfie cała sprawa się rozbija.

Przednie obiektywy - bo tak, są dwa: jeden o rozdzielczości 24-megapikseli (f/2.0) i drugi 2-megapikseli (f/2.4), mają gwarantować “perfekcyjną jakość selfie nawet w trudnych warunkach oświetleniowych”.

Pierwsze, co na pewno rzuci się wam w oczy, to fakt, że jakość zdjęć z aparatu głównego i tego “do selfie” wcale nie jest diametralnie różna. Owszem, istnieje, ale nie jest to przepaść jak w wielu innych modelach.
Zdjęcie wykonane za pomocą Huawei Nova 3Fot. naTemat
Druga sprawa, to fakt, że rzeczywiście selfie można bez problemu robić nawet przy bardzo słabym świetle, a także, uwaga, uwaga, nocą. Znowu, szansa, że twarz przykryją wam świetlne maziaje, została tu znacznie ograniczona - obraz stabilizuje się bardzo dobrze nawet biorąc pod że trzymamy aparat w mało komfortowej pozycji wyciągniętej przed siebie ręki.

A teraz hit: robiąc selfie Novą 3 nie musicie się malować. Serio. Tryb portretowy posiada specjalny filtr typu “make-up”. Jego intensywność można regulować, ale nawet przy najniższym możliwym ustawieniu, możecie się złapać na tym, że po raz pierwszy zobaczycie swoją cerę w tak dobrej kondycji. Niestety, nie ma takiego podkładu, który dałoby się tak idealnie nałożyć.

W trybie portretowym możemy dodatkowo regulować oświetlenie. Funkcja “3D” pozwala rozjaśnić lub przyciemnić wybrane części kadru.
Efekty 3D - różne sposoby "oświetlenia" || Zdjęcie wykonane za pomocą Huawei Nova 3Fot. naTemat
Od selfie nie uciekniemy - prędzej czy później znajdziecie się w miejscu lub towarzystwie, które trzeba będzie uwiecznić “z ręki”. A wtedy lepiej trzymać w dłoni model, który przynajmniej spróbuje skupić się na waszych najlepszych stronach, tak jak Huawei Nova 3.

Artykuł powstał we współpracy z Huawei.