Uderzają w PiS, obiecują metro w Katowicach. Ruch Narodowy mocno zwiera szyki przed wyborami

Katarzyna Zuchowicz
"Bierzemy się ostro do pracy!" - zagrzewają do boju w sieci. Ruch Narodowy ostro szykuje się do wyborów samorządowych, wystawia swoich kandydatów, opracował program, który liczy niemal 100 stron. Ale widać też, że partia Kaczyńskiego szczególnie ich uwiera. Na Facebooku pokazują film o kłamstwach PiS, rzucają hasła: "PiSOszukał", a nawet "Morawiecki do dymisji". „Lokalny PiS straszy mnie sądem” – donosi nawet jeden z narodowców.
"Siła Polskości" - tak nazywa się program Ruchu Narodowego na wybory samorządowe 2018. Fot. Facebook/Ruch Narodowy
Kampania Ruchu Narodowego ruszyła na początku września, ogłosili wtedy swój program wyborczy, który liczy – bagatela – niemal 100 stron. Jest w nim mowa i o walce z korupcją, i o powstrzymaniu „ukrainizacji”, o wsparciu rodziców przez państwo i aktywizacji młodzieży w duchu patriotycznym. Ale są też ścieżki rowerowe, estetyka przestrzeni publicznej, zwalczanie nadużyć developerów wiele innych punktów typowo lokalnych kwestii. Całość programu Siła Polskości można przeczytać tutaj.

Ruch Narodowy pisze też o sobie, że jest inną niż wszystkie dominujące partie w III RP i ma ambicje, by być "partią polityczną w najlepszym tego słowa rozumieniu". - Jest to program, który może śmiało konkurować z programami największych komitetów, a nie zdziwiłbym się, że wielu aspektach jest lepszy i bardziej innowacyjny- zauważa w rozmowie z naTemat Jacek Lanuszny, jeden z regionalnych liderów RN w województwie śląskim.


Co z tym metrem


Czy metro w Katowicach w ogóle jest realne? - Jeżeli naukowcy z Politechniki Śląskiej tak mówią, to dlaczego nie? Zrobiliśmy badania socjologiczne i większość mieszkańców aglomeracji chciałoby metra. To miałoby też wpływ na rozwój samych Katowic - odpowiada.

Ruch Narodowy, jak można było się spodziewać, ma ogromne poparcie wśród kibiców. Potwierdza to ostatni sondaż, który narodowcy ochoczo przekazują sobie w internecie. Wynika z niego, że w wyborach samorządowych na pewno mogą na nich liczyć.



PiSOszukał i inne hasła
Dla narodowców ten sondaż może mieć jednak dodatkową wartość. Znaleźli się wyżej niż PiS, z którym ostatnio bardzo im nie po drodze. Mocno dają temu wyraz, zwłaszcza w Internecie. "PiS i jego wyznawcy ze swoim podejściem nie pozwalają na szeroką debatę o imigracji", "Czy PiS będzie partią zdrady?" - grzmią w mediach społecznościowych.



"Byliśmy sekowani w mediach"
W sieci nie brak też ich wpisów o tym, że teraz - przy okazji kampanii wyborczej - Ruch Narodowy, jako komitet ogólnopolski nr 7 – wreszcie ma prawo pojawiać się w mediach publicznych i tym razem cenzura PiS przynajmniej przez trzy tygodnie nie zadziała.



- Polityka zagraniczna, kwestia reformy edukacji, której finansowanie spada na samorządy. Podejście PiS do UE - wymienia nasz rozmówca. - Uważamy, że mimo wszystko jest to ugrupowanie prounijne, widać, że PiS jednak chce w UE być. A my jesteśmy za wyjściem Polski z UE (Polexit), ale uważamy, że trzeba poddać to pod referendum ogólnokrajowe.
Jacek Lanuszny

Nie można też zapomnieć o zachowaniu się rządu wobec nowelizacji ustawy o IPN i braku należytej reakcji wobec ataków na Państwo Polskie ze strony polityków izraelskich. Środowiska Pro Life za to mają za złe ekipie rządowej, że nie robi nic w kierunku ustawy o ochronie życia poczętego.

fot. Jacek Lanuszny
Pytam jeszcze o kampanię PiS. O słynną akcję minister edukacji ważenia tornistrów, gdy dzieciom kazano nie wkładać do nich podręczników. - Jeżeli takie coś miało miejsce, to jest to niskich lotów zagranie propagandowe, które ma prawo budzić niesmak - odpowiada przedstawiciel RN.

Chcą do sejmików




"Chcemy dać im szansę"
Póki co widać, że przedwyborcza gorączka mocno się tu udziela. "Idzie młodość. Młodość, Wiara, Nacjonalizm. Dołącz do nas!" - agitują w mediach społecznościowych. "Ruch Narodowy cały czas poszukuje kontaktu i współpracy z patriotami w całej Polsce. Jeżeli chcesz kandydować do samorządu terytorialnego w swoim regionie i realizować z nami program Ruchu Narodowego, wypełnij formularz" - zachęcają na swojej stronie.

"To nie macie swoich ludzi? Znanych Wam? Sprawdzonych?" - zapytał ktoś na Facebooku. "Oczywiście, że mamy. Wiemy jednak, że wiele osób ma predyspozycje do zaangażowania się w życie polityczne regionu. Osoby te do tej pory albo się wahały, albo nikt ich odpowiednio nie pokierował. Chcemy dać im szansę" - padła odpowiedź.