Szef antyterrorystów z Gdańska kompletnie pijany prowadził radiowóz. Policja długo to ukrywała

Rafał Badowski
Policjant z 22-letnim stażem kompletnie pijany prowadził radiowóz. Został już zwolniony, ale sprawa ujrzała światło dzienne dopiero po nagłośnieniu jej przez TVN24. Wcześniej prokuratura i policja przez kilka tygodni nie chciała "rozdmuchiwać" incydentu.
Szef antyterrorystów z Gdańska kompletnie pijany prowadził radiowóz. fot. Jan Rusek/Agencja Gazeta
Mężczyzna dowodził specjalnym oddziałem antyterrorystów w Gdańsku. Przyjechał pijany do pracy. Okazało się, że miał 1,2 promila alkoholu we krwi. I takim stanie jechał nieoznakowanym radiowozem w centrum miasta.

Został zwolniony z pracy, ale dziennikarze TVN24 zwracają uwagę, że policja i prokuratura nie kwapiła się z podaniem tej sprawy (wydarzyła się kilka tygodni temu) do publicznej wiadomości. – To normalne, że nie chwalimy się takimi historiami, bo nie jest to przecież dla nas powód do dumy – mówią funkcjonariusze w rozmowie z Onetem.

Policjantowi został postawiony zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwym. Grozi mu do dwóch lat więzienia.


Ostatnio głośno było o innym osobliwym zachowaniu funkcjonariuszki policji. Zatrzymano ją kompletnie pijaną obok rozbitego auta, które wcześniej dachowało. Miała 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Okazało się, że miała kilkunastoletni staż w policji.

źródło: Onet