Ziobro załatwił Morawieckiego na finiszu kampanii. W PiS po tym liście są na niego wściekli
– To gra na jak najgorszy nasz wynik w wyborach – tak o ruchu ministra sprawiedliwości mówi anonimowo "Gazecie Wyborczej" jeden z doradców Jarosława Kaczyńskiego. Chodzi o list Zbigniewa Ziobry do Julii Przyłębskiej. Minister zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o stwierdzenie niezgodności z polską konstytucją artykułu 267. o funkcjonowaniu UE.
– Kwestionowanie prawa Trybunału Sprawiedliwości do odpowiadania na pytania prejudycjalne polskich sądów jest kwestionowaniem naszego członkostwa w UE. Minister Ziobro bawi się prawem jak zapałkami, a jak będzie z tego pożar, powie, że to wina sędziów – skomentował prof. UW Marcin Matczak.
Gra na najgorszy wynik PiS
"Nieprawdą jest, jakoby"