Wojsko szykuje "niespodziankę" dla narodowców. Zablokuje centrum Warszawy

Adam Nowiński
Ministerstwo Obrony Narodowej jest jednym z organizatorów marszu prezydenta Dudy. Dzięki temu może użyć swojego głównego argumentu – wojska – do obstawy uroczystości. Jak podaje Wirtualna Polska, to właśnie pancerze Rosomaków i lufy karabinów mają oddzielić uczestników imprezy rządowej od narodowców.
Do Warszawy zjechać mają m.in. Rosomaki. Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Gazeta
– Do Warszawy zjadą się rosomaki i inne pojazdy wojskowe. Wszystko to stanie na rondzie Dmowskiego, w asyście wojska, na kilka godzin przez godziną 15, na którą zaplanowany jest start państwowego marszu. Nie ma mowy, żeby ktoś z narodowców, czy osób postronnych, pojawił się w miejscu, gdzie będą zlokalizowani żołnierze – mówi jeden z informatorów Wirtualnej Polski.

Wojsko nie dopuści narodowców do Ronda Dmowskiego, z którego miał ruszyć ich marsz. Ci, którzy nie podporządkują się służbom i będą chcieli "przedrzeć" się w kierunku ronda lub będą zachowywać sie agresywnie będą wyłapywani, legitymowani i zatrzymywani.


– Ewentualni prowokatorzy mają być wyłapywani i przewożeni do aresztów. Nie może być takiej sytuacji, że najpierw idzie marsz narodowców, a godzinę później jedzie sprzęt wojskowy i maszerują władze państwowe. Sprawdzenia pirotechniczne będą robione pod kątem bezpieczeństwa najważniejszych osób w państwie. Przecież za marszem narodowców nie będzie szła ekipa pirotechniczna i na szybko sprawdzała każdy zaułek i każdy kosz na śmieci. Absurd! - dodaje źródło portalu.

Przypomnijmy, że w wyniku decyzji Hanny Gronkiewicz-Waltz marsz niepodległości organizowany przez narodowców został zakazany. Potem organizację swojego marszu ogłosił prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki. Dzień później sąd administracyjny cofnął zakaz prezydent Warszawy, ale z powyższych informacji wynika, że marsz narodowców jednak się nie odbędzie.

Źródło: Wirtualna Polska