Nacjonaliści z Forza Nuova chwalą się wizytą w Polsce. Narodowcy: Nasi przyjaciele, żadni neofaszyści

Katarzyna Zuchowicz
Na Marsz Niepodległości przybyły grupy nacjonalistów z wielu krajów Europy, ale to ich pojawienie się wywołało największe oburzenie. Członkowie Forza Nuova, określani mianem włoskich neofaszystów, przyciągnęli wzrok mediów nie tylko w Polsce choć nie pierwszy raz maszerowali w Warszawie razem z ONR. Ich lider, Roberto Fiore, był nawet kiedyś gościem w polskim parlamencie. Jednak tym razem, do Warszawy nie przyjechał.
Lider Forza Nuova, Roberto Fiore, przemawiał podczas marszu Niepodległości w 2017 roku. W tym roku go nie było. Fot. Screen/Facebook/Roberto Fiore
W europejskich mediach niemal przerażenie z powodu ich wizyty, ale na profilach Forza Nuova w mediach społecznościowych niemal euforia. "Imponujące wydarzenie. Nie ma sobie równych w świecie. Pokaz polskiego i europejskiego patriotyzmu. Odnowienie wieloletniego sojuszu z polskimi braćmi" - wspominają Włosi Marsz Niepodległości na Facebooku. Są zdjęcia i mnóstwo komentarzy.


Ilu było Włochów na Marszu Niepodległości? Kto? Konkretni liderzy Forza Nuova? Tego ONR nie chce nam zdradzić. - Mogę tylko powiedzieć, że w tym roku Roberto Fiore w Warszawie nie było. Nie mam wiedzy, dlaczego w tym roku nie przyjechał - mówi nam tylko Michał Jelonek, rzecznik ONR.


Roberto Fiore to najbardziej kontrowersyjna osoba, która stoi za Forza Nuova. Lider, legenda skrajnej prawicy w Europie, który mówił, że faszyzm był wspaniałym epizodem w historii Włoch. W latach 80. powiązany z neofaszystowską organizacją NAR, która przeprowadziła m.in. zamach na dworzec kolejowy w Bolonii. Zginęło wtedy 85 osób, a ponad 200 zostało rannych. Oskarżony o udział w przygotowaniach do zamachu, uciekł do Wielkiej Brytanii. Wrócił do Włoch po kilku ltach, gdy zarzuty się przedawniły. W 1997 roku założył Forza Nuova.

Jako jej lider nie raz pojawiał się w Polsce, również na Marszu Niepodległości w Polsce. - Polscy patrioci! To dzięki Wam Polska zablokowała imigrację z krajów afrykańskich i azjatyckich, która teraz niszczy kraje takie jak Włochy. To dzięki Wam Wasz kraj może się teraz opierać dyktatowi Brukseli. To dzięki Wam Europa może znowu zacząć się czuć chrześcijańska - tak krzyczał do tłumu w ubiegłym roku.

Dwa lata wcześniej działacze Ruchu Narodowego z posłem Robertem Winnickim na czele nawet zaprosili go do Sejmu.




Nie wiemy, czy była w niej Selene Ticchi, działaczka Forza Nuova, której słynne zdjęcie, w koszulce z napisem Auschwitzland, obiegło europejskie media. Zostało zrobione w rodzinnym mieście Mussoliniego, gdzie co roku, w rocznicę Marszu na Rzym gromadzą się nacjonaliści.

Podobno za tę koszulkę została wyrzucona z partii.

Sam nazwał się faszystą


Nasz rozmówca przekonuje, że obejrzał to nagranie i doszedł do wniosku, że Fiore mówi tak o sobie ironicznie. - Był europosłem i nikt w Brukseli się nie obrażał, że faszysta jest w Parlamencie Europejskim. Oni są po prostu nacjonalistami. Uważają się za nacjonalistów, są tak samo eurosceptyczni jak i my i tak samo katoliccy jak my. Prywatnie Fiore jest wierzącym, praktykującym katolikiem - mówi.

Fiore został europosłem w 2008 roku, miał wtedy 49 lat. Zastąpił Alessandrę Mussolini, która ustąpiła. "Czołowy neofaszysta z Włoch, z wyrokiem skazującym go na 9 lat więzienia w związku z zamachem bombowym w Bolonii zdobył mandant w PE" - donosił wtedy "Daily Telegraph".

"Nie rozumiem tego specjalnego zainteresowania"
Forza Nouva od lat bierze udział w włoskich wyborach, z dość marnym skutkiem. W tym roku, przed wyborami parlamentarnymi, weszła w skład koalicji ugrupowań skrajnie prawicowych Włochy dla Włochów, która również nie zdobyła żadnego mandatu.

- To jest partia polityczna. Jeśli chcą świętować niepodległość Polski, nie ma żadnego problemu. O tym, że jest to legalnie działająca partia na swojej konferencji prasowej mówił również minister Brudziński - mówi w rozmowie z naTemat Witold Tumanowicz, jeden z liderów stowarzyszenie Marsz Niepodległości.

Michał Jelonek z ONR mówi nam, że jest zaskoczony zainteresowaniem mediów obecnością Forzy Nuovy na marszu w Warszawie. ONR współpracuje z nią od kilku lat: - Nawiązaliśmy kontakty. Działacze tej partii przyjeżdżają do nas, choćby na Marsz Niepodległości. W lipcu działacze ONR pojechali do nich, do Rimini.

- We Włoszech skrzywdzono Polkę. To zupełnie tak, jakby zrobiono to naszej siostrze – tak komentował wtedy gwałt na polskiej turystce i pobicie jej męża lider Forza Nuova. "Mieszkańcy włoskiej miejscowości Rimini są przerażeni najazdem polskich faszystów" - donosił jednak Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.

"To partia legalnie działająca"
- Nie rozumiem tego specjalnego zainteresowania Forza Nuova, że do Warszawy przyjechali faszyści. Kompletnie tego nie pojmuję. Przypomnę, że to jest partia legalnie działająca we Włoszech. W tym kraju zakazane jest działanie partii propagujących ustrój faszystowski. Forza Nuova bierze udział w wyborach, uzyskuje jakieś wyniki. Nie rozumiem zarzutów, że przyjeżdża do nas partia faszystowska - mówi dziś rzecznik ONR.

I mocno podkreśla: - Przedstawianie Forzy Nuovy jako partii faszystowskiej to nieznajomość sceny politycznej w Europie. Wiele razy to podkreślaliśmy. Stoimy w opozycji do wszelkich systemów totalitarnych.

Tak to widzą narodowcy.